E-rowery w walce z rosyjskim najeźdźcą
ELEEK i Delfast – te dwie firmy dostarczają ukraińskim żołnierzom rowery elektryczne, których mogą używać do niszczenia rosyjskich czołgów.
8 maja wiceprzewodniczący Ukraińskiego Stowarzyszenia Uczestników Rynku Pojazdów Elektrycznych Wadym Ignatow napisał w poście na Facebooku o dostarczeniu rowerów ELEEK ukraińskim siłom zbrojnym.
„Następna partia elektrycznych rowerów firmy ELEEK wychodzi na pierwszą linię” – napisał Ignatow. Dodał, że uwzględniono wszystkie życzenia żołnierzy które pojawiły się podczas użycia pierwszej partii bojowych jednostek. Poza dostępnymi już na wyposażeniu portami USB, inżynierowie firmy dodali wyjście 220V, które pozwoli na użycie dowolnej ładowarki.
Kilka dni później, założyciel Delfastu Danylo Tonkopi zgłosił się na Facebooku, aby poinformować, że jego firma również wyposażyła ukraińskich obrońców w rowery elektryczne.
„Czy Delfast pomaga Siłom Zbrojnym Ukrainy z rowerami elektrycznymi? Tak. W pierwszych tygodniach wojny przekazaliśmy rowery elektryczne na front, tylko o tym nie rozmawialiśmy – niektóre rzeczy robimy po cichu. Teraz otrzymaliśmy pozwolenie od dowództwa i my publikujemy zdjęcia. Do roweru przyczepiony jest pojemnik z pociskiem NLAW – rozumiecie, gdzie i do czego służą nasze rowery” – powiedział Tonkopi.
W swoim poście założyciel dodał również wiadomości, które otrzymał od sił ukraińskich, pokazujące, jak przydatne są pojazdy na froncie.
Wszystkie rowery elektryczne są wyposażone w funkcjonalne pedały. Pozwalają one zwiększyć zasięg do ponad 320 km i osiągnąć prędkość do 80 km/h. Są szczególnie przydatne tam, gdzie szlaki i ścieżki nie istnieją, ponieważ mogą wytyczyć własną drogę. Posiadają również wyjątkową zdolność do przenoszenia ciężkich ładunków. Oznacza to, że siły zbrojne mogą ich używać do transportu towarów, a także przenoszenia rakiet do strzelania do rosyjskich czołgów.
Czytaj także: Duma rosyjskiej armii unicestwiona w Ukrainie!