Dyson stawia na roboty domowe

Firma założona przez brytyjskiego miliardera Sir Jamesa Dysona ogłosiła, że do 2030 roku zamierza zbudować wielki zakład, w którym będzie produkować roboty do wykonywania prac domowych.

Tym samym zamierza rozszerzyć swoją ofertę. Chce wyjść poza odkurzacze, wentylatory i suszarki, które uczyniły jej założyciela jednym z najbogatszych brytyjskich biznesmenów.

Pomimo znacznego rozwoju technologii, roboty wciąż zmagają się z wieloma czynnościami, które stanowią proste zadania dla ludzita. Chodzi o m. in. chwytanie delikatnych przedmiotów lub radzenie sobie z nieznanymi przeszkodami. Firma jest przekonana, że rozwiązanie tych problemów może stworzyć nowe rynki zbytu.

Dyson chce zbudować największe w Wielkiej Brytanii centrum badań robotyki w pobliżu swojego centrum projektowego w Malmesbury w hrabstwie Wiltshire. Równolegle będą trwały prace nad rozwojem koncepcji w laboratorium w Londynie, a także w Singapurze. Tam została przeniesiona siedziba firmy w 2019 roku, co wzbudziło spore kontrowersje, ze względu na stanowisko właściciela popierające rodzimy biznes.

Na wprowadzenie nowych produktów i technologii badawczych, w tym robotyki, Dyson zamierza przeznaczyć 2,5 miliarda funtów do 2025 roku. W bieżącym roku firma zatrudniła ponad 2 tysiące osób, z czego połowa to inżynierowie. W ciągu najbliższych pięciu lat dodatkowo planuje przyjąć kolejnych 700 inżynierów robotyki. Szczególnie pożądani są specjaliści w dziedzinach takich jak widzenie komputerowe, uczenie maszynowe, czujniki i mechatronika.

Według wyliczeń The Sunday Times majątek netto właściciela ocenia się na 23 miliardy funtów.

Czytaj także: Słuchawki Dysona oczyszczające powietrze to nie żart