Curiosity odkrywa „czyste” skały siarkowe na Marsie

Łazik Curiosity podczas badania krateru Gale na Marsie, przejechał po skale, która pękła odsłaniając swój skład wewnętrzny. Badacze odkryli coś czego wcześniej jeszcze nikt nie znalazł.

Naukowcy z zespołu Curiosity byli oszołomieni, gdy znaleźli żółte kryształy siarki w skale – po raz pierwszy te kryształy zostały zauważone na Marsie. Co więcej, skała, w której je znaleziono, składa się z pierwiastkowej, czyli czystej, siarki, w przeciwieństwie do bardziej powszechnych minerałów na bazie siarki, które Curiosity wcześniej wykrył.

Od października 2023 r. Curiosity bada region krateru Gale bogaty w siarczany, rodzaj soli, która powstaje, gdy woda odparowuje i zawiera siarkę. Siarka może powstawać tylko w bardzo wąskim zestawie warunków.

Znalezienie pola kamieni z czystej siarki jest jak znalezienie oazy na pustyni. Nie powinno jej tam być, więc teraz musimy to wyjaśnić. Odkrywanie dziwnych i nieoczekiwanych rzeczy sprawia, że eksploracja planet jest tak ekscytująca – powiedział Ashwin Vasavada, naukowiec projektu Curiosity w Jet Propulsion Laboratory (JPL) NASA w Kalifornii.

We wrześniu 2014 roku Curiosity rozpoczął wspinaczkę na Mount Sharp (nazywany również „Aeolis Mons”), dużą górę o wysokości 5,5 km w centrum krateru Gale. Podczas swojej wędrówki Curiosity eksplorował kilka różnych regionów góry. Jego ostatnim przystankiem był kanał Gediz Vallis – duży rów w zboczu Mount Sharp, który wije się aż do podstawy góry. Każda warstwa Mount Sharp, którą Curiosity napotyka podczas wspinaczki, reprezentuje inną część historii Marsa.

Gediz Vallis to jeden z głównych powodów, dla których zespół naukowy Curiosity wybrał krater Gale jako miejsce lądowania łazika przed jego startem w 2011 r. Zespół uważa, że kanał został wyrzeźbiony przez duże i długie przepływy ciekłej wody i gruzu. Oprócz geograficznego charakteru kanału, 3,2-kilometrowy grzbiet głazów i osadów, który rozciąga się w dół góry, jest dowodem na te przepływy.

Źródło: nasaspaceflight.com/NASA

Czytaj też: „Zimna wojna” na orbicie trwa w najlepsze!

Grafika tytułowa: Pixabay / Pexels