NASA przedłuża umowę z CASIS. Chodzi o laboratorium na ISS

NASA zdecydowała się po raz kolejny przedłużyć współpracę z organizacją non-profit odpowiedzialną za zarządzanie częścią Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pełniącą funkcję amerykańskiego laboratorium narodowego. Jak podkreślają eksperci, może to być ostatnie takie porozumienie przed ostatecznym zamknięciem ISS.

Centrum Rozwoju Nauki w Kosmosie, znane jako CASIS, przekazało, że agencja przedłużyła obowiązującą umowę aż do 2030 roku, czyli do momentu, w którym stacja ma zostać wycofana z użytkowania. Dotychczasowy kontrakt kończył się trzy lata wcześniej. CASIS pełni tę funkcję od 2011 roku, kiedy to władze USA zobowiązały NASA do powierzenia nadzoru nad narodowym laboratorium podmiotowi działającemu bez nastawienia na zysk. Od tego momentu badacze spoza agencji uzyskali możliwość korzystania nawet z połowy zasobów amerykańskiej części ISS.

W ciągu ponad dekady działalności CASIS umożliwiło wysłanie na stację blisko tysiąca eksperymentów obejmujących tak różne dziedziny, jak biologia, farmacja czy technologie produkcyjne. Efektem tych prac stały się setki publikacji naukowych, które wzmocniły pozycję ISS jako unikalnej platformy badawczej. Dyrektor generalny organizacji, Ray Lugo, podkreślił, że współpraca z NASA pozwoliła uczynić z laboratorium zasób służący zarówno krajowi, jak i globalnej społeczności badawczej.

Relacje między NASA a CASIS nie zawsze jednak przebiegały bez napięć. Kilka lat temu agencja zleciła niezależny audyt działalności organizacji, obawiając się problemów w zarządzaniu i przepływie informacji. Raport z 2020 roku wskazał na konieczność gruntownych zmian strukturalnych i wzmocnienia nadzoru. W rezultacie powołano komitet doradczy mający pełnić funkcję pośrednika między środowiskiem naukowym a CASIS, choć późniejsze analizy rządowe zwracały uwagę, że jego potencjał nie był w pełni wykorzystywany.

Znaczną część projektów realizowanych na ISS dzięki CASIS stanowią inicjatywy prywatnych firm. Według danych organizacji prawie 60 procent wszystkich wysłanych ładunków pochodziło z sektora komercyjnego. Wśród partnerów znalazły się zarówno duże korporacje, jak i młode przedsiębiorstwa rozwijające technologie przyszłości.

Jednym z nich jest LambdaVision, firma z Connecticut badająca możliwość wytwarzania wielowarstwowych powłok białkowych w mikrograwitacji z myślą o opracowaniu sztucznych siatkówek oka. Startup przeprowadził już dziewięć misji badawczych na ISS i potwierdził, że proces produkcji może przebiegać na orbicie w pełni autonomicznie. Te wyniki pomogły firmie pozyskać w listopadzie rundę finansowania o wartości 7 milionów dolarów, przeznaczoną głównie na badania przedkliniczne i przygotowanie do testów klinicznych u pacjentów z poważnymi chorobami siatkówki.

Przedsiębiorstwo szykuje się także do kolejnych lotów badawczych, z których następny planowany jest na 2026 rok. Celem będzie sprawdzenie, czy produkcja delikatnych struktur białkowych może zostać rozszerzona na większą skalę. LambdaVision analizuje również możliwości prowadzenia eksperymentów po zakończeniu działania ISS, rozważając przyszłe komercyjne stacje orbitalne i inne platformy mikrograwitacyjne, które mogłyby obsługiwać ładunki o niewielkich wymaganiach technicznych. Przedstawiciele firmy podkreślają, że w erze komercjalizacji orbity kluczowe będą elastyczność i możliwość współpracy z wieloma operatorami.

Źródło: spacenews.com

Czytaj też: Kometa 3I/ATLAS uchwycona przez kamery satelity Juice

Grafika tytułowa: Norbert Kowalczyk / Unsplash