Polska spółka kosmiczna chce wejść do grona liderów w Europie

Scanway właśnie przedstawił swoją nową strategię na lata 2026–2028 i trzeba przyznać, że plany są naprawdę ambitne. Spółka chce stać się jednym z największych integratorów ładunków optycznych w Europie, czyli tzw. prime contractor. To nie byle co – mówimy o wejściu do elitarnego grona firm, które odpowiadają za kompleksowe opracowanie i integrację zaawansowanych systemów optycznych, wykorzystywanych między innymi w sektorze kosmicznym. Co więcej, Scanway nie zamierza poprzestać na poziomie europejskim – długofalowym celem jest bowiem dołączenie do światowej czołówki komercyjnych integratorów.

Nowa strategia ma pomóc spółce znacząco przeskalować działalność, zarówno operacyjną, jak i technologiczną. Scanway planuje osiągnąć zdolność produkcji kilkunastu ładunków optycznych rocznie, w cenie od 0,5 do 2 milionów euro za sztukę, co brzmi naprawdę obiecująco. Firma chce przy tym umocnić swoją pozycję jako zintegrowany dostawca technologii optycznych dla branży kosmicznej i przemysłowej, a pomóc mają w tym cztery kierunki rozwoju technologicznego. W najbliższych trzech latach główny nacisk położony zostanie na rozwój produktów obrazujących o bardzo wysokiej rozdzielczości oraz rozwiązań do tzw. zastosowań trudnych – na przykład w misjach Deep Space czy w eksploracji Księżyca. Do tego dochodzi plan wzmocnienia niezależności technologicznej i produkcyjnej oraz rozszerzenia oferty dla segmentów Space & Defence, w tym systemów bezzałogowych.

– W ślad za formalnym rozpoczęciem procedury przenosin na duży parkiet GPW i złożeniem dokumentu rejestracyjnego do KNF, przedstawiamy efekt wielomiesięcznych analiz nad wytyczeniem strategicznych kierunków dalszego rozwoju Scanway. Nasza strategia na lata 2026–2028 odpowiada na globalne trendy w sektorze kosmicznym i przemysłowym oraz rosnące zapotrzebowanie na rozwiązania optyczne i systemy przetwarzania danych. Jej głównym celem jest osiągnięcie przez Scanway pozycji jednego z największych integratorów ładunków optycznych w Europie i przeskalowanie działalności operacyjnej do poziomu umożliwiającego produkcję kilkunastu ładunków optycznych rocznie w przedziale cenowym 0,5–2,0 mln euro – powiedział prezes Jędrzej Kowalewski.

Cele strategii zostały jasno określone i obejmują cztery główne obszary. Po pierwsze, spółka planuje istotne przeskalowanie działalności w obszarach Space & Defence oraz Industry. Po drugie, chce, by jej technologie pojawiały się w konstelacjach satelitarnych realizowanych przez światowych liderów. Po trzecie, zamierza osiągnąć zdolność regularnej produkcji wspomnianych kilkunastu ładunków optycznych rocznie. I wreszcie, po czwarte – planuje stworzyć pełen łańcuch przetwarzania danych optycznych: od akwizycji po analitykę i predykcję. Brzmi jak solidny plan, zwłaszcza że firma już dziś współpracuje z partnerami z Europy, Azji i Ameryki, a jej rozwiązania latają w kosmosie w siedmiu różnych misjach.

Scanway nie zapomina też o finansowej stronie całego przedsięwzięcia. Zarząd analizuje właśnie różne opcje pozyskania kapitału – od instrumentów kapitałowych i dłużnych, po środki z grantów i programów publicznych. Konkretne decyzje mają zapaść w najbliższych kwartałach, ale widać, że firma stawia na stabilne i przemyślane podejście. Około 80 procent zespołu to doświadczeni inżynierowie, co tylko potwierdza, że mówimy o zespole z ogromnym potencjałem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Scanway ma realną szansę, by już za kilka lat stać się jednym z liderów technologii optycznych w Europie – a może i na świecie.

Źródło: Scanway

Czytaj też: Statek kosmiczny misji Artemis II ma już swoją unikalną nazwę. Start coraz bliżej!

Grafika tytułowa: PIRO / Pixabay