Statek kosmiczny misji Artemis II ma już swoją unikalną nazwę. Start coraz bliżej!
Członkowie załogi Artemis II właśnie ujawnili nazwę swojego statku kosmicznego – Orion Integrity. NASA podkreśla, że to słowo nie zostało wybrane przypadkowo. Ma symbolizować fundamenty zaufania, szczerości i współpracy, które łączą nie tylko astronautów, ale też setki tysięcy osób pracujących przy tym ogromnym przedsięwzięciu. Integrity to w pewnym sensie hołd dla wszystkich – od inżynierów i techników po naukowców i planistów – którzy razem tworzą historię eksploracji kosmosu.
NASA dodaje, że w nazwie kryje się też coś więcej niż tylko wartość moralna. Integrity ma odzwierciedlać zintegrowany wysiłek, jaki stoi za całym programem – od ponad 300 tysięcy elementów statku Orion po tysiące ludzi z różnych zakątków świata, którzy wspólnie pracują nad tym, by lot zakończył się sukcesem. Celem Artemis II jest nie tylko powrót człowieka na Księżyc, ale też inspirowanie kolejnych pokoleń i wytyczanie kursu ku długoterminowej obecności człowieka na Srebrnym Globie. Co więcej, lot ten będzie pierwszym załogowym testem w ramach programu Artemis i jednocześnie kolejnym krokiem po udanym locie bezzałogowym Artemis I z 2022 roku.
Około 10-dniowa misja Artemis II ma wystartować nie później niż w kwietniu 2026 roku. To właśnie wtedy czteroosobowa załoga – Reid Wiseman, Victor Glover i Christina Koch z NASA oraz Jeremy Hansen z Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej – poleci w stronę Księżyca na pokładzie rakiety SLS (Space Launch System). Lot ma potwierdzić, że wszystkie systemy Oriona działają jak należy, zanim przyjdzie czas na kolejne, bardziej wymagające misje. Statek okrąży Ziemię dwukrotnie – najpierw na eliptycznej orbicie, a potem na wyższej, co pozwoli osiągnąć odpowiednią prędkość do lotu w kierunku Księżyca.
Najciekawsze będzie jednak to, co wydarzy się po tych manewrach. Po odłączeniu od górnego stopnia rakiety ICPS, załoga wykorzysta go jako cel do testów zbliżeniowych. Astronauci, kierując Orionem ręcznie, wykonają manewry zbliżania i oddalania, a cały proces będą obserwować kontrolerzy misji z Houston. To coś więcej niż ćwiczenie – to próba generalna przed przyszłymi operacjami dokowania na orbicie księżycowej, które będą kluczowe w kolejnych misjach, począwszy od Artemis III. Integrity ma więc nie tylko symboliczne znaczenie, ale też stanowi realny krok ku przyszłości, w której podróże na Księżyc staną się codziennością, a ludzie znów spojrzą w niebo z poczuciem, że granice są po to, by je przekraczać.
Źródło: NASA
Czytaj też: Polska spółka i CAMILA. Będzie z tego związku więcej satelitów!
Grafika tytułowa: Andrew Hughes / Unsplash