Powrót astronautów Starlinera. Pomoże jednak SpaceX Elona Muska?
NASA rozważa opcję, aby dwójka astronautów, którzy polecieli na Międzynarodową Stację Kosmiczną Boeing CST-100 Starliner, powróciła na początku przyszłego roku 2025 r. statkiem Crew Dragon firmy SpaceX.
Podczas niedawnego spotkania z mediami urzędnicy NASA powiedzieli, że spodziewają się podjąć decyzję w połowie sierpnia, czy nie jest zbyt ryzykowne, aby astronauci Butch Wilmore i Suni Williams, którzy przybyli na stację dwa miesiące temu na pokładzie Starlinera, wrócili na tym samym statku kosmicznym. Jeżeli tak się stanie, to Starliner wykona automatyczne odcumowanie i powróci sam na Ziemię.
W tym scenariuszu NASA miałaby przeprowadzić misję Crew-9, której start został opóźniony z dwiema osobami zamiast czterech. Williams i Wilmore powróciliby następnie z Crew-9 pod koniec zaplanowanej misji na początku 2025 roku.
Urzędnicy odmówili ujawnienia, którzy z obecnych członków Crew-9 zostaliby zatrzymani w tym scenariuszu, a którzy zostaliby przeniesieni do późniejszych misji – czytamy na portalu.
Termin wystrzelenia misji Crew-9 został przesunięty na 24 sierpnia.
Obawy o bezpieczeństwo załogi
NASA rozważa tę opcję z powodu ciągłych obaw o wydajność silników systemu kontroli reakcji (RCS) na Starlinerze. Kilka silników uległo awarii podczas zbliżania się statku do stacji w czerwcu, chociaż wszystkie oprócz jednego zostały już uruchomione i pozytywnie przetestowane.
Testy przeprowadzone na silnikach RCS w zeszłym miesiącu w ośrodku testowym NASA White Sands wykazały, że nagrzewanie silników może powodować rozszerzanie się i wytłaczanie uszczelki teflonowej lub grzybka, ograniczając przepływ paliwa. Nagrzewanie paliwa może również powodować jego parowanie, zmniejszając wydajność silnika.
Te testy silników miały na celu zapewnienie, że silniki będą działać zgodnie z wymaganiami w fazie powrotu, ale mogły zrobić coś przeciwnego.
Testy w White Sands i odkrycie, że teflon w pokrętle wytłaczał się po teście, były dla nas pewnym zaskoczeniem. To, powiedziałbym, zwiększyło poziom dyskomfortu – powiedział Steve Stich, kierownik programu załóg komercyjnych NASA.
Powiedział także, że NASA sprowadziła ekspertów od napędów z innych miejsc w agencji, aby przeanalizowali dane, podczas gdy trwają dodatkowe testy. Celem jest próba zrozumienia, co dzieje się w silniku i sprawdzenie, czy są jakieś inne możliwe tryby awarii, gdy silniki się nagrzewają.
Stich podkreślił, że NASA musi podjąć decyzję do połowy sierpnia, aby zapewnić wystarczająco dużo czasu na szkolenie i inne przygotowania, jeśli agencja zdecyduje się na powrót Starlinera bez załogi.
Źródło: spacenews.com, NASA
Czytaj też: Niemcy przekładają start swojej rakiety wielokrotnego użytku
Grafika tytułowa: SpaceX / Unsplash