Egzoplanety się kurczą? Naukowcy mają nowe teorie!

W kosmosie istnieje pewne zjawisko, które utrudnia planetom osiągnięcie lub utrzymanie odpowiedniej wielkości. Naukowcy z NASA po przeanalizowaniu danych z Kosmicznego Teleskopu Keplera mają dwie prawdopodobne teorie.

Egzoplanety to planety spoza naszego Układu Słonecznego. Wśród nich są obiekty podobne do naszej Ziemi jak i gazowe giganty w typie Jowisza. Naukowcy od dłuższego czasu próbowali rozwikłać pewną lukę a mianowicie brakuje planet, które byłyby około 1,6 do 2 razy większe od Ziemi.

Wśród ponad 5000 egzoplanet odkrytych przez NASA jest mnóstwo obiektów podobnych do naszej planety, które mają do 1,6 razy większą średnicę. Znajdziemy też sporo planet podobnych rozmiarem do Neptuna. Są one od 2 do 4 razy większe od Ziemi. Okazuje się jednak, że nie ma nic pomiędzy nimi – czytamy na portalu.

Naukowcy wskazują, że niektóre egzoplanety wielkości naszego Neptuna kurczą się z powodu utraty swojej atmosfery. Po jakimś czasie stają się tak małe jak obiekty przypominające rozmiarem Ziemię.

Atmosfera jest wypychana w przestrzeń kosmiczną pod wpływem promieniowania emitowanego z jądra. Im bardziej kurczy się obiekt, tym słabsza grawitacja, co dodatkowo uniemożliwia utrzymywanie atmosfery. Warto zaznaczyć, że są to jedynie przypuszczenia, a dokładny mechanizm utraty gazowej powłoki pozostaje niejasny – czytamy także.

Nowe odkrycia naukowców potwierdzają hipotezę “utraty masy napędzanej przez rdzeń”. Zachodzi ono wtedy, gdy jądro planety emituje promieniowanie, które wypycha atmosferę spod spodu, co z czasem prowadzi do jej oddzielenia.

Jest jeszcze druga teoria. Zakłada ona, że niektóre egzoplanety kurczą się w wyniku fotoparowania. 

Zakłada ona, że atmosfera planety jest rozpraszana przez promieniowanie jej gwiazdy macierzystej. Uważa się, że hipoteza dotycząca fotoparowania ma odniesienie do planet młodszych niż 100 milionów lat, zaś teoria o utracie masy napędzanej przez jądro jest możliwa w przypadku obiektów zbliżających się do miliardowych urodzin – czytamy na portalu.

Aby zbadać obie hipotezy, badacze przeanalizowali dane z Kosmicznego Teleskopu Keplera dotyczące gromad gwiazd mających ponad 100 milionów lat. Ich zdaniem były one na tyle stare, aby właśnie doświadczyć fotoparowania, ale jednocześnie za młode, aby możliwa była utrata masy napędzana przez rdzeń. Jakie więc były wnioski naukowców?

Sugeruje to, że hipoteza związana z emisją promieniowania przez jądro jest bardziej prawdopodobna, jeśli chodzi o przyczyny ostatecznej utraty gazowej powłoki. Należy jednak dodać, że utrata masy następuje w przypadku obu procesów, co dość mocno komplikuje sprawę i utrudnia rozwiązanie zagadki – powiedziała Jessie Christiansen autorka badania.

Nie jest to jednak koniec. Jessie Christiansen potwierdziła, że jej prace jeszcze się nie zakończyły.

Źródło: dziennik.pl

Czytaj też: Na Słońcu pojawiły się gigantyczne plamy większe od Ziemi!

Grafika tytułowa: Javier Miranda / Unsplash