W listopadzie zobaczymy na niebie Taurydy i Leonidy

Początek listopada przyniesie zakrycie Wenus przez Księżyc, które będzie widoczne z Polski. Później na niebie pojawią się deszcze meteorytów, a na koniec miesiąca czeka nas pełnia „Mroźnego Księżyca”.

Już 9 listopada zobaczymy pierwsze od trzech lat zakrycie Wenus przez Księżyc. Najpierw dojdzie do koniunkcji tych dwóch obiektów tuż przed świtem. To oznacza, że samo wydarzenie będzie miało miejsce w dzień. Niemniej Księżyc będzie oświetlony w zaledwie 17 procentach, a dojdzie do niego około godziny 10:50. Wydarzenie będzie widoczne nad południowo-zachodnim horyzontem. Jeżeli nie jesteśmy amatorami Księżyca to możemy poczekać na meteoryty.

Wstęp do czegoś większego

Rój meteorytów nazwanych Taurydami powstał około 30-40 tysięcy lat temu. Był to wynik prawdopodobnie katastrofy kosmicznej w wyniku której musiało zostać zniszczone ciało niebieskie o rozmiarach co najmniej kilku, lub nawet kilkunastu kilometrów. Aż dwa razy w ciągu roku przecinają one naszą orbitę i dlatego raz możemy je oglądać latem, a raz jesienią. To co warto jeszcze podkreślić, to fakt, że słynna katastrofa tunguska wywołana została właśnie przez letnie Taurydy.

Jednym ze źródeł Północnych Taurydów jest planetoida 2004 TG10 o średnicy kilku kilometrów. Swoją aktywność Taurydy rozpoczną 20 października i zakończą 10 grudnia. Jednak maksimum roju to 12 listopada. Szacuje się, że będzie to 5 meteorów na godzinę. Znacznie więcej przyniosą nam Leonidy.

Deszcz Leonidów

Leonidy nawiedzają naszą Ziemię co roku, a ich aktywność rozpoczyna się 10, a kończy 23 listopada. Obecnie jest to najszybszy znany nam rój meteorytów, a ich prędkość w ziemskiej atmosferze dochodzi do 72 kilometrów na sekundę. Maksimum ich aktywności przypada na 17-18 listopada i to wtedy możemy zaobserwować od 10 do 15 meteorów na godzinę. Leonidy związane są z kometą 55P/Tempel-Tuttle, która co kilkadziesiąt lat przybliża się do Słońca i wtedy dochodzi do wyrzucenia materii, która co roku pojawia się u nas jako „deszcze meteorytów”. W latach 1998-2002 powrót komety wywołał istny wysyp, bo sięgający nawet 3000 meteorów na godzinę,

Pełnia Księżyca

Listopadowy pełnie naszego satelity nosi aż dwie ciekawe nazwy. Pełnia Bobrowego Księżyca lub Mroźnego Księżyca (Księżyc Mrozu) przypada na 27 listopada. Jeżeli chodzi o pierwszą nazwę to jest ona popularna w Ameryce Północnej i odnosi się do budowania żeremi przez bobry na zimę. Z kolej druga nazwa sugeruje pierwsze przymrozki i nadejście zimy.

Źródło: geekweek.pl

Czytaj też: Chińscy astronauci powrócili na Ziemię po półrocznej misji

Grafika tytułowa: Matthew Ansley / Unsplash