Jest woda na Księżycu. Dokładniejsze badania trochę jednak rozczarowują!
Najnowsze obliczenia przeprowadzone przez Norberta Schörghofera z Planetary Science Institute w Arizonie oraz Ralucę Rufu z Southwest Research Institute w Kolorado mogą w istotny sposób wpłynąć na przyszłe plany związane z eksploracją kosmosu. Wyniki badań zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Science Advances i już teraz skłaniają ekspertów do ponownej oceny strategii związanych z rozwojem infrastruktury na naturalnym satelicie Ziemi. Nowe ustalenia zmieniają dotychczasowe wyobrażenia na temat historii powierzchni Księżyca oraz zasobów, jakie mogą tam czekać na wykorzystanie.
Według przyjętej dotąd wiedzy Księżyc uformował się około 4,5 miliarda lat temu, a stale zacienione obszary, które są kluczowe dla poszukiwań lodu wodnego, miały istnieć od bardzo wczesnych etapów jego dziejów. Tymczasem z nowych analiz wynika, że takie miejsca mogły powstać znacznie później, bo nie więcej niż 3,94 miliarda lat temu. To przesunięcie w czasie ma poważne konsekwencje dla przewidywanej ilości lodu, który mógł się zachować w tych rejonach. Jeśli zacienione kratery są młodsze, okres akumulacji lodu był krótszy, co przekłada się na jego mniejsze zasoby niż wcześniej sądzono.
O doniosłości badań świadczy fakt, że Kevin Cannon z Colorado School of Mines, odpowiedzialny za katalogowanie potencjalnych miejsc lądowania i wydobycia surowców, rozpoczął już aktualizację swojej listy. Geolog podkreśla, że wyniki Schörghofera i Rufu wymagają przemyślenia wielu wcześniejszych założeń. Miejsca typowane jako bogate w zasoby wodne mogą bowiem okazać się mniej obiecujące niż dotychczas sądzono, a to wymusza korektę planów w zakresie budowy stałej bazy na Księżycu i związanej z nią infrastruktury wspierającej.
Jednocześnie warto zauważyć, że wcześniejsze prace Schörghofera wskazywały na większą liczbę stale zacienionych obszarów niż przyjmowano w przeszłości. Może to oznaczać, że choć lodu rzeczywiście jest mniej niż oczekiwano, jego ślady mogą być rozproszone w wielu miejscach. W praktyce daje to zarówno nowe wyzwania, jak i możliwości. Z jednej strony trudniej będzie wskazać jedno główne źródło zasobów, z drugiej jednak przyszłe misje mogą mieć większą elastyczność w wyborze lokalizacji, co w dłuższej perspektywie może ułatwić tworzenie rozproszonej infrastruktury wspierającej bazę na Księżycu.
Nowe ustalenia to przykład, jak dynamicznie zmienia się nasza wiedza o Księżycu i jak mocno oddziałuje ona na praktyczne plany związane z jego eksploracją. Naukowe modele i obliczenia nie pozostają jedynie akademicką dyskusją, ale przekładają się bezpośrednio na strategie budowy zaplecza technologicznego, które w przyszłości umożliwi długotrwałą obecność człowieka poza Ziemią.
Źródło: onet.pl
Czytaj też: Czekają nas najsilniejsze zorze polarne
Grafika tytułowa: Neven Krcmarek / Unsplash