Teleskop Webba odzyskał sprawność po awarii
Instrumenty Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba od 7 grudnia pracowały w trybie awaryjnym. Na początku ubiegłego tygodnia operacje naukowe zostały wznowione, poinformowała NASA w komunikacie prasowym.
Podczas trybu awaryjnego wszystkie nieistotne systemy obserwatorium są wyłączone. To oznacza brak operacji naukowych – wiele razy w ciągu ostatnich dwóch tygodni, podano w komunikacie. NASA twierdzi, że naukowcom udało się usunąć problem, a „obserwatorium i instrumenty są w dobrym stanie”.
Teleskop Webba to obserwatorium kosmiczne o wartości 10 miliardów dolarów, które obrazuje kosmos w podczerwieni i bliskiej podczerwieni. Jest to najnowocześniejszy teleskop, który w ciągu pierwszych sześciu miesięcy obserwacji naukowych, ukazał struktury, takie jak Filary Stworzenia, w nowym świetle.
Czytaj także: Oszałamiające zdjęcia kosmosu teleskopu Webba
W komunikacie NASA czytamy, że „błąd oprogramowania wystąpił w systemie kontroli położenia”, urządzeniu, które wskazuje obserwowane obszary.
W czasie występujących przerw teleskop nie mógł prowadzić obserwacji, które teraz w pełni wznowił. Zespół Webba pracuje nad zmianą harmonogramu obserwacji, na które miała wpływ usterka.
Wczoraj NASA opublikowało kosmiczny odpowiednik kartki świątecznej: obraz galaktyki spiralnej NGC 7469, który przypomina wieniec. Galaktyka jest oddalona od nas o 220 milionów lat świetlnych. Na obrazie widoczne są ostre kolce dyfrakcyjne rozprzestrzeniające się z centrum galaktyki, gdzie znajduje się supermasywna czarna dziura.
Oprócz nowego spojrzenia na znane obiekty, teleskop Webba zobrazował światło z najwcześniejszych zakątków wszechświata. Światło, które było zbyt słabe, aby mogły je dostrzec starsze obserwatoria.
Jednym z głównych celów naukowych Webba jest zbadanie starożytnych źródeł światła – najwcześniejszych gwiazd i galaktyk – aby zrozumieć, w jaki sposób te obiekty pojawiły się i ewoluowały w odległych czasach.