Cougar 4×4 – nowy MRAP polskiej armii!

Cougar 4×4 to jeden z najnowszych nabytków polskiej armii. Nie jest to jednak nad Wisłą sprzęt zupełnie nowy. Nasi żołnierze korzystali z tego ciężko opancerzonego pojazdu MRAP już podczas wykonywania misji w Afganistanie, gdzie sprawował się wzorcowo. Całkiem niedawno dowiedzieliśmy się, że omawiany wóz bojowy będzie patrolował także polskie ziemie. Nasza armia zakupiła od wojsk amerykańskich 300 egzemplarzy, z których 70 dotarło już do naszego kraju. Co warto wiedzieć o tej konstrukcji?

Duński MRAP Cougar 6×6 ISS w Afganistanie / fot. Forsvaret

Kilka słów o pojeździe

Cougar to MRAP, który ma już swoje lata. Nie jest to konstrukcja nowa, jednak jej atutem jest fakt, iż sprawdziła się na wielu międzynarodowych misjach wojskowych. Podczas nich omawiany MRAP (Mine Resistant Ambush Protected) wykazał ogromną odporność na wybuchy min-pułapek oraz improwizowanych ładunków wybuchowych. Dlatego też Cougar cieszy się zaufaniem zarówno żołnierzy, jak i dowództw sił lądowych wielu krajów, do których trafił w ramach transakcji międzynarodowych.

Pojazd wszedł do służby w amerykańskiej armii na początku XXI wieku. Zaprojektowano go z myślą o bezpiecznym transportowaniu żołnierzy w trudnych warunkach pustynnych krajów takich, jak Irak czy Afganistan, gdzie często dochodziło do ataków partyzantów na konwoje NATO. Zadaniem Cougara było przewożenie żołnierzy i grup saperskich przez obszary potencjalnie niebezpieczne (na przykład zaminowane). Z postawionego przed nim zadania, pojazd wywiązał się wzorowo.

Cougar występuje w dwóch wersjach – lżejszej 4×4 oraz większej i ciężej opancerzonej 6×6. Na wyposażenie polskiej armii trafi ten pierwszy wariant, który oczywiście zostanie dostosowany do warunków klimatu umiarkowanego i zespolony z polskimi systemami zarządzania jednostkami na polu walki. Istnieją potencjalne scenariusze, w których omawiany MRAP może być naszej armii bardzo przydatny, ale o nich powiemy sobie nieco później. Na razie skupmy się na samym pojeździe.

Czytaj też: Potężne wzmocnienie armii? Polska chce M142 HIMARS!

Możliwości MRAP Cougar 4×4

Napęd Cougara stanowi silnik wysokoprężny Caterpillar C7 o mocy 330 KM. Współpracuje on z sześciobiegową skrzynią automatyczną Allison 3500SP oraz dwubiegową skrzynią rozdzielczą. Zadaniem tej drugiej jest przekazywanie mocy na oba mosty napędowe. Wymiary omawianego MRAP imponują. Jego długość to 5,9 m, natomiast szerokość to 2,74 m. Wysokość samochodu to imponujące 2,64 m. Cougar w pełnym rynsztunku i z żołnierzami na pokładzie może ważyć maksymalnie 17,2 t.

Omawiany MRAP jest odpowiednio chroniony przed wybuchami ładunków – zarówno tych improwizowanych, jak i min mogących unieszkodliwić inne pojazdy. Cougar zawdzięcza to specjalnym osłonom podwozia. Zostały one ułożone w kształt litery „V”, dzięki czemu dochodzi do skutecznego rozprowadzania fali uderzeniowej pod samochodem podczas eksplozji. Dzięki temu doskonale chroni przemieszczającą się za jego pośrednictwem załogę liczącą sześć osób (dowódcę, kierowcę oraz czterech żołnierzy desantu).

MRAP Cougar jest całkiem nieźle uzbrojony jak na samochód terenowy. Załoga może bronić się za pośrednictwem karabinu maszynowego kal. 7,62 mm, wkm kal. 12,7 mm lub granatnika automatycznego kal. 40 mm. Ten ostatni może być – co ciekawe – sterowany za pośrednictwem ZSMU. W jaki sposób chroniona jest sama załoga? Cougar jest dobrze opancerzony. Mamy tu szyby kuloodporne. Jest także przyzwoite opancerzenie, które zapewnia ochronę przed ostrzałem z karabinów maszynowych. Podwozie pojazdu może wytrzymać wybuch sporego ładunku – maksymalnie 7 kg TNT pod kadłubem i 14 kg TNT pod kołem.

Dlaczego to przydatny wóz bojowy?

Cougar to MRAP, który wbrew pozorom może okazać się przydatny dla polskiej armii (niekoniecznie w czasach pokoju). Załóżmy sytuację, w której faktycznie mogłoby dojść do konfliktu NATO z Rosją. W takiej sytuacji na pewno dojdzie do zaminowania pewnych obszarów na granicy między stronami konfliktu. Będzie to obszar, po którym przemieszczanie się będzie konieczne, ale jednocześnie bardzo niebezpieczne.

W takich sytuacjach, gdy będzie trzeba przerzucić wojska przez obszar zagrożony wybuchami bądź po prostu, gdy konieczne będzie przeprowadzanie działań zwiadowczych, pojazdy klasy MRAP mogą okazać się niezastąpione. Wjadą one w takie miejsca, które mogłyby być niebezpieczne dla Humvee oraz Rosomaków i będą w stanie przetrwać eksplozję skutecznie chroniąc załogi.

Ze względu na trwającą na Ukrainie wojnę i ryzyko rozlania się jej na kolejne kraje Europy Środkowej, konieczne jest prowadzenie intensywnych działań mających na celu wzmocnienie polskiej armii. Nasi żołnierze muszą być przygotowani na odparcie ewentualnych ataków z terenów Kaliningradu i Białorusi do momentu, w którym NATO przerzuci duże siły na potrzeby obrony wschodniej flanki.

Czytaj też: Abrams M1A2 SEPV3 kontra Leopard 2 – faktyczne wzmocnienie polskiej armii?