eSkootr. Wyścigi e-hulajnóg z misją
Khalil Beschir, jeden z organizatorów eSkootr Championship – serii wyścigów skuterów elektrycznych, po debiucie rywalizacji w Londynie wyznał, że ma misję promowania i rozwijania mikromobilności jako bezpiecznego i zintegrowanego elementu życia w mieście.
„Tak, tworzymy nowy sport, tworzymy sport dostępny” – powiedział Reuterowi libański przedsiębiorca i były kierowca wyścigowy przed sobotnimi zawodami. „Jednocześnie mamy misję pomagania rządom w rozwijaniu bezpiecznego korzystania z elektromobilności. A także współpracy z miastami w zakresie właściwego korzystania z tych skuterów”.
Według Beschira po raz pierwszy mikromobilność zamienia się w sport wyczynowy. Wyścigi hulajnóg elektrycznych będą rozwijać się podobnie jak zrobiły to sporty motorowe i Formuła 1 z przemysłem samochodowym.
Współzałożycielem organizacji eSkootr jest także były austriacki kierowca F1 i dwukrotny zwycięzca 24-godzinnego wyścigu Le Mans Alex Wurz. Jest on przewodniczącym Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA). W tle nowej dyscypliny jest mnóstwo ludzi powiązanych ze światową organizacją sportów motorowych i Międzynarodową Federacją Samochodową (FIA).
Organizatorzy wyścigów powołali własną komisję pod przewodnictwem Wurza, której celem jest „regulacja i promowanie bezpiecznego i zrównoważonego rozwoju mikromobilności w sporcie i mikromobilności miejskiej”. Według nich istnieje ogromna szansa, aby ten sport amatorski był zdecydowanie najtańszym i szeroko dostępnym sportem motorowym. A następnie drabinką kariery aż do poziomu mistrzostw świata.
W wyścigach eSkootr bierze udział 30 zawodników z 10 zespołów. Maszyny ważą około 40 kg i są wyposażone w dwa silniki o mocy 6 kW. Opony są produkowane z oleju roślinnego. Przyczepność pozwala – zarówno mężczyznom, jak i kobietom pochylać się pod kątem 60 stopni w zakrętach.
Inauguracyjnym zwycięzcą na torze o długości 470 metrów został Szwajcar Matis Neyroud. Wyprzedził Brytyjczyka Dana Brooksa i Anisha Shetty’ego z Indii.
Ciekawe, kiedy pierwsze zawody w Polsce?
Czytaj także: Hulajnogi elektryczne – co warto o nich wiedzieć?