Duński pomysł na kryzys energetyczny
Dania – pionier morskich farm wiatrowych, chce stworzyć pierwsze na świecie „wyspy energetyczne”.
Plany sfinalizowania tego przedsięwzięcia przyśpieszył atak Rosji na Ukrainę i związane z nim trudności na rynku energetycznym.
Duński minister klimatu, Dan Jørgensen powiedział, że Dania i Europa „muszą być jak najszybciej wolne od rosyjskich paliw kopalnych”. Aby to osiągnąć, jego kraj przyśpieszy proces transformacji energetycznej poprzez masowe zwiększanie wykorzystania energii odnawialnej na lądzie i morzu.
Energia wiatrowa stanowi duży procent tzw. miksu energetycznego Danii. W 2021 roku stanowiła prawie 50% całkowitej produkcji energii elektrycznej w kraju. Wyprzedziła znacznie bioenergię i paliwa kopalne – częściowo importowane z Rosji. Duński rząd już na początku tego roku powiedział, że ma nadzieję zatrzymać rosyjski import paliw kopalnych „tak szybko, jak to możliwe”.
Dziś Dania pozyskuje energię z wiatrów oceanicznych za pośrednictwem odizolowanych morskich farm wiatrowych, które dostarczają energię elektryczną bezpośrednio do sieci. Dzięki wyspom energetycznym turbiny wiatrowe mogą być zlokalizowane dalej od wybrzeża i efektywniej rozdzielać wytwarzaną energię między kilka krajów.
Wyspy będą pełnić funkcję węzłów, które odbierają energię elektryczną z okolicznych morskich farm wiatrowych. Następnie przesyłają ją do sieci lokalnej, a także bezpośrednio do innych krajów. Dzięki temu energia elektryczna z obszaru o dużych „zasobach wiatrowych” trafi do obszarów, które jej najbardziej potrzebują, osiągając wyższy poziom efektywności energetycznej.
Plan obejmuje budowę dwóch wysp. Lokalizacja: Jedna na Morzu Północnym, druga na Bałtyku, na wyspie Bornholm.
Czytaj także: Suzuki inwestuje w eVTOL