Żegnaj „witaj szkoło” – kupujmy szybko notebooki!
Nie jest wykluczone, że to ostatni moment, by kupić w dobrej cenie notebooka. Po pierwszym słabym półroczu, producenci licząc na zbyt z okazji back to school – oferują nadwyżki sprzętu w atrakcyjnych cenach. Jakie konstrukcje są warte uwagi? Przykłady można znaleźć choćby w naszym ostatnim zestawieniu top 5 notebooków do nauki.
Ten rok z pewnością nie będzie należał do rekordowych pod względem wielkości sprzedaży komputerów do sektora edukacyjnego. W porównaniu do zeszłorocznego, rynek odnotował dużo niższy popyt na notebooki pod koniec pierwszej połowy roku. Ostatnia deska ratunku dla producentów, którzy liczyli na podobną hossę do tej z 2020 r. to początek roku szkolnego. Dla uczniów to szansa na zakup dobrego sprzętu w stosunkowo atrakcyjnych. Stosunkowo, bo obecne ceny komputerów mogą się wydawać niezbyt atrakcyjne. Nie jest jednak wykluczone, że za pół roku będziemy wspominać dzisiejsze oferty jako tak duże, jak jednocześnie niepowtarzalne już okazje.
Popyt niższy o połowę
Według badań agencji Context w drugim kwartale tego roku do sektora edukacji sprzedano ponad 50 proc. notebooków niż w tym samym okresie zeszłego roku. Z jednej strony to i tak dużo więcej niż kiedykolwiek, ale z wyjątkiem właśnie zeszłego roku. Gdy na początku 2020 r. uruchomiono rządowy program „Zdalna Szkoła” popyt wystrzelił w górę w nienotowanej nigdy skali. W drugim kwartale 2020 r. sprzedano 6-krotnie więcej sprzętu, niż w drugim kwartale 2019 r.
Z drugiej strony jednak producenci zachęceni zeszłorocznym popytem przygotowali się na równie dobry ten rok. Plany okazały się przeszacowane i w magazynach dystrybutorów na półkach nie brakuje komputerów zamawianych na fali wzrostu jeszcze na przełomie 2020 i 2021.
W efekcie obecnie mamy na rynku dużo komputerów, zwłaszcza notebooków, dla których powakacyjny okres doskonałym pretekstem do upłynnienia zapasów.
Będzie drożej
W największym skrócie ceny komputerów kształtowały się zależnie od relacji podaży i popytu w danym okresie. Trzeba pamiętać, że w tym segmencie rynku bezwładność podaży jest dużo większa, niż popytu. W drugiej połowie zeszłego roku podaż coraz mniej nadążała za popytem w efekcie czego komputery drożały. Popyt rósł systematycznie, przy stałej podaży, potem sytuacja zaczęła się odwracać. W efekcie jeszcze na początku tego roku komputery były coraz droższe i mniej dostępne. Teraz mamy sytuację odwrotną, ale chwilowo.
Oczywiście można powiedzieć, że 2,6 tys. za notebook z procesorem intelowskiej serii i5, 8 GB pamięci i dysk 250 GB to nie jest szczególna okazja. Zwłaszcza jeśli maszyna waży grubo ponad 1,5 kg. (Jeśli taki komputer ma dodatkowy HDD o pojemności 1 TB lub dotykowy ekran, to już coś). Jednak jest całkiem niewykluczone, że w przyszłym roku za komputer przenośny w takiej konfiguracji trzeba będzie zapłacić może nawet tysiąc złotych więcej. Dlaczego? Pisaliśmy o tym niedawno przy okazji wycieku cen najnowszych procesorów Intela, dwunastej już generacji.
Czytaj też: Czy komputery podrożeją o połowę? | CoNowego.pl
Co kupić?
Informacje na temat najlepszych komputerów dla uczniów można znaleźć niemal wszędzie. Również na łamach conowego.pl poświęciliśmy temu zagadnieniu dział „temat miesiąca”. Na jego łamach przedstawiamy szeroki przekrój materiałów – od wskazywania rozwiązań, do których należy przyszłość, przez innowacyjne metody przyswaja wiedzy, po typowe zestawiania sprzętu dotyczące drukarek i komputerów. W ostatnim ze wspominanych artykułów przedstawiliśmy listę komputerów o profilu edukacyjnym, ale bez podawania cen. Dlaczego? Po pierwsze, bo przedstawiliśmy konstrukcje o różnych zakresach konfiguracji. Po drugie, nawet w obrębie porównywalnych komponentów ceny sprzętu sugerowane przez producenta, a oferowane w sklepach są różne.
Jako kropkę nad „i” przedstawiamy nasze typy zebrane spośród notebooków w cenie nie przekraczającej 2,6 tys. zł.
Czytaj też: Najlepsze laptopy do nauki TOP 5 komputerów dla ucznia (conowego.pl)
Są tu konstrukcje z ekranem dotykowym, pojemnym dyskiem, eleganckie i proste pod względem wzornictwa, z baterią, która pozwala na wielogodzinną pracę bez ładowania. Prezentujemy modele zarówno producentów znanych i uznanych jak Lenovo czy Acer, pretendujących do tej listy – Huawei, jak i Dynabook, marki, która na początku ery notebooków pod szyldem Toshiba przez kilka lat rozdawała karty w tym segmencie rynku.
Zapraszamy do lektury i zakupów sprzętu, bo z pewnością taniej nie będzie, a wiele wskazuje na to, że drożej i to dużo – owszem.