Vivo V21 – rozsądny smartfon, który ma to „coś”…

Vivo to producent ciągle słabo kojarzony na polskim rynku, mimo że jest na nim obecny już od jakiegoś czasu. Jeśli chodzi o smartfony z Państwa Środka to o wiele częściej stawiamy na produkty takich marek, jak Xiaomi, OPPO czy realme. Do naszej redakcji trafił ostatnio Vivo V21. Postanowiłem więc sprawdzić, czy jest to urządzenie zasługujące na uwagę fanów Androida nad Wisłą. Zapraszam Was do zapoznania się z recenzją!

Sprawdź też: Jaki telewizor do 2000 złotych wybrać? Nasze top 5!

Świetny, czytelny ekran, któremu niczego nie brakuje!

Vivo V21 został wyposażony w ekran o przekątnej 6,44″ pracujący w rozdzielczości Full HD+. Jest to matryca Super AMOLED o odświeżaniu 90 Hz. Na jakość wyświetlanego obrazu nie będą więc narzekać nawet najbardziej wybredni fani Androida. Warto pamiętać, że mamy do czynienia z dużym smartfonem, który ciężko obsłużyć wygodnie jedną dłonią. Dzięki sporej przekątnej ekranu sprzęt będzie jednak świetnie sprawdzał się jako mobilny odtwarzacz wideo i przenośna konsola.

Kąty widzenia oraz nasycenie kolorów nie pozostawiają wiele do życzenia. Nawet w słoneczny dzień z testowanego urządzenia korzystało mi się bardzo komfortowo. Kamerka dedykowana rozmowom wideo, jak i wykonywaniu selfie, umieszczona została w „łezce”. Jest to wysokiej klasy rozwiązanie, które nie budziło moich zastrzeżeń i zarówno w trakcie prowadzenia rozmów czy wykonywania zdjęć sprawdziło się naprawdę wzorowo. Czytnik linii papilarnych osadzony został pod ekranem. Na szybkość jego działania nie mogłem narzekać.

Vivo V21 został stworzony z myślą o wydajnej pracy

Vivo w przypadku swojej nowości postawiło na procesor MediaTek Dimensity 800U wspierany przez – w zależności od wersji smartfonu – 8 GB pamięci RAM i 128 GB lub 256 GB przestrzeni na nasze dane. Taki zestaw powinien sprawdzić się doskonale w nawet najbardziej wymagających zadaniach. W trakcie testów nie spotkałem się z praktycznie żadnymi odczuwalnymi problemami związanymi z wydajnością tego urządzenia. Na pokładzie nowości ze spokojem uruchomimy najpopularniejsze i najbardziej wymagające gry mobilne i nie powinny się one przycinać. Możemy pograć nawet w tak zaawansowane tytuły, jak PUBG, Fortnite, World of Tanks: Blitz mobilny League of Legends czy Asphalt 9.

Vivo V21 oferuje funkcję Dual SIM. Producent do naszej dyspozycji oddaje także modem 5G, który zapewnia dostęp do najszybszego Internetu mobilnego. Jak już wspomniałem wcześniej, czytnik linii papilarnych powędrował pod ekran smartfonu. Ponadto na krawędzi urządzenia mamy przycisk blokowania i klawisze regulacji głośności. Na pokładzie sprzętu tej klasy nie mogło zabraknąć modułu NFC oraz złącza USB-C. Producent poskąpił natomiast złącza słuchawkowego, jednak nie jest to ewenement w przypadku smartfonów ze średniej półki cenowej. To coraz częstsza praktyka w tym segmencie. Całość pracuje pod kontrolą Androida 11, który został wzbogacony estetyczną nakładką systemową od producenta.

Zawartość pudełka i jakość wykonania – więcej, niż standard jak na tą półkę cenową

Vivo V21 trafia do nas w schludnie zaprojektowanym pudełku. Oprócz dokumentacji znajdziemy w nim kabel USB-C, kostkę ładowarki (którą producenci coraz częściej pomijają w zestawach) oraz igiełkę tacki SIM. Miłym zaskoczeniem jest obecność w zestawie plastikowego case’a, którego zadaniem jest chronić plecki naszego urządzenia przed nieopatrznym zarysowaniem. Mimo, że testowany smartfon nie został wyposażony w złącze słuchawkowe – doczekaliśmy się w zestawie słuchawek oraz przejściówki mini-jack do USB-C, dzięki czemu podepniemy je bez problemów do smartfonu.

Testowany smartfon Vivo jest naprawdę nieźle wykonany. Nie uświadczymy tu żadnych dźwięków pod naporem naszych palców. Niepokoiło mnie to, jak mocno wystawały poza obudowę obiektywy tylnego aparatu. Zainwestujcie z czasem w dobre etui, które uchroni je przed zniszczeniem podczas upadku bądź odkładania smartfonu pleckami do dołu. Te od producenta nie wydaje się być zbyt solidne, a odnoszę wrażenie, że szkiełka ochronne obiektywów mogą być podatne na pęknięcia.

Odtwarzanie muzyki i wideo – Vivo V21 to mobilne centrum rozrywki!

Na ekranie Vivo V21 komfortowo będziemy oglądać rozmaite materiały wideo. To zasługa świetnego wyświetlacza. Smartfon bez problemów radzi sobie z Netflixem, Amazon Prime Video czy HBO GO. Po podłączeniu porządnych słuchawek także nie byłem zawiedziony – odtwarzanie muzyki testowałem na apce Tidala. We wspomnianych kwestiach urządzenie radzi sobie naprawdę dobrze i nie ma się czego wstydzić nawet na tle nawet droższej konkurencji (Samsung, Huawei). Wideo odtwarzane jest płynnie nawet w wysokiej rozdzielczości (tu mam na myśli odtwarzanie w aplikacji YouTube). Oczywiście smartfon bezproblemowo współpracuje także z Chromecastem.

Funkcje fotograficzne – jest dobrze, ale nie bez wad!

Vivo V21 umożliwia nagrywanie niezłej jakości materiałów wideo i wykonywanie szczegółowych zdjęć. Nie nazwałbym go jednak smartfonem fotograficznym. To miano zarezerwowane dla droższych urządzeń. Urządzenie jednak doskonale sprawdzi się w podstawowych zastosowaniach i przy okazjonalnej rejestracji materiałów audiowizualnych. Producent postawił na trzy obiektywy:

  • główny – 64 MP,
  • szerokokątny – 8 MP,
  • makro – 2 MP.

Sprawdź też: Wybieramy smartfon do 2000 złotych – styczeń 2022

Efekty pracy aparatu możecie zaobserwować w galerii. Zdjęcia wypadają bardzo dobrze w korzystnych warunkach oświetleniowych. Fotografiom wykonywanym za pośrednictwem smartfonu z reguły nie brakowało ostrości. Wideo nagramy maksymalnie w 4K i 30 kl./s. Aby uzyskać płynność nagrań na poziomie 60 kl./s. musimy się niestety przełączyć na rozdzielczość Full HD. Na słowa krytyki zasługuje aplikacja aparatu. Jest mało intuicyjna w obsłudze w porównaniu do rozwiązań z innych smartfonów, które miałem ostatnio okazję testować. Mam nadzieję, że producent poprawi ten aspekt jakąś aktualizacją.

Bateria – raczej standardowa – nie powali na kolana!

Vivo V21 zasilany jest baterią o pojemności 4000 mAh. Takie ogniwo zapewni użytkownikowi jeden pełny dzień intensywnej pracy. Dodatkowo, gdy naszemu urządzeniu zabraknie energii, to możemy ją uzupełnić dzięki szybkiemu ładowaniu 33W. Nie jest to najszybsze rozwiązanie na rynku, ale powinno zapewnić możliwość naładowania smartfonu do maksimum w około półtora godziny.

Podsumowanie

PlusyMinusy
+ czytelny ekran o wysokiej rozdzielczości,
+ topowa wydajność pracy nawet w wymagających zadaniach,
+ design i jakość wykonania na najwyższym poziomie,
+ przejrzysta nakładka systemowa,
– ładowanie z maksymalną mocą 33W – można dziś wymagać więcej,
– odświeżanie – tylko 90 Hz,
– producent mógł się pokusić o zastosowanie mocniejszej baterii.

Vivo V21 to do bólu poprawny smartfon, który powinien spełnić oczekiwania większości fanów Androida. Oferuje nam zadowalającą wydajność oraz bogaty zestaw sprzedażowy. Jego największym mankamentem jest mało czytelna aplikacja aparatu, ale być może zostanie ona poprawiona wraz z aktualizacją do Androida 12. W cenie 1699 złotych jest to naprawdę solidny smartfon, którego z czystym sumieniem mogę Wam polecić!