Seagate One Touch – niezwykła lekkość plików
Jeden dotyk wystarczy, by go chcieć. Dodatkowo kuszą parametry i funkcjonalność – mały, lekki, szybki i z dodatkowym oprogramowaniem.
Dla tych, którzy w recenzjach cenią samą kwintesencję konkretów bez wyjaśnień, komentarzy, opisu itd. niniejszym przedstawiamy tzw. twarde dane w pigułce. Samsung One Touch to zewnętrzny SSD, który w przypadku pojemności 500 GB kosztuje ok. 400 zł. Całość zamknięta jest w malutkiej, kontrowersyjnej obudowie (w kilku wersjach kolorystycznych) i waży nieco ponad dkg. Dzięki temu nie czuć go nawet w damskiej torebce, a podłączony do komputera może swobodnie zwisać nie obciążając gniazda (choć oczywiście nie zalecamy takiego rozwiązania). Zastosowany interfejs w przypadku naszego urządzenia to USB 3.0. Transfer przy odczycie – ok 400 MB/s, przy zapisie – ok 300 MB/s, czas dostępu, odpowiednio 0,14 i 0,25 ms. W komplecie jedynie 20-centymetrowy kabel ze złączem USB A. Dysk oczywiście odporny na upadki, a gustowna szlufka zwiększa możliwości przenoszenia urządzenia. Do urządzenia producent dołączył aplikację do backupu oraz – roczny abonament aplikacji do organizowania zdjęć – Mylio Create.
Seagate One Touch uświadomił nam, jakim zmianom uległ w ostatnich latach rynek napędów zewnętrznych.
Problemy producentów
Producenci zewnętrznych SSD nie mają dziś łatwego życia. Muszą konkurować nie tylko z innymi dostawcami, ale też dbać o to, by nie kanibalizować swojej oferty. Z jednej strony konkurencją są tradycyjne HDD z dużo atrakcyjniejszą ceną, z drugiej nośniki pen drive – coraz pojemniejsze, a jednocześnie mniejsze, bardziej poręczne. Dodatkowo zagrożeniem dla urządzeń zewnętrznych są coraz powszechniejsze systemy backupu oraz popularyzacja przechowywania danych w chmurze.
Do tego wyzwaniem jest kwestia wzornictwa. Dziś nośnik musi nie tylko mieć dobre parametry, ale też przyciągający uwagę wygląd uwzględniający przyciągające uwagę zarówno kolory, jak i kształty. Najlepiej, by dysk miał to coś, co spowoduje, że gdy klient weźmie go do ręki, już nie będzie chciał się z nim rozstawać.
Prostota i elegancja
Taki właśnie jest One Touch – dysk zewnętrzny Seagate. Konstrukcja dostępna jest w wersjach o pojemnościach od 500 GB do aż 2 TB. Do naszej redakcji trafił model najmniejszy. Pierwsze wrażenie – małe, płaskie pudełeczko dobitnie podkreśla to, co wiemy od lat. Nazywanie takich urządzeń „dyskiem” czy „napędem” dokonuje się z – nomen omen – rozpędu. Świadczy dobitnie o tym, że język nie nadąża za rzeczywistością. Wielu producentów stara się ciągle upodobnić (również pod względem wielkości pojemności) swoje konstrukcje SSD do przenośnych HDD, jakby czuli się zobowiązani przez nazewnictwo.
![](https://conowego.pl/wp-content/uploads/2021/10/Seagate-mydlo-1024x576.jpg)
Seagate najwyraźniej nie jest obciążony tą schedą i zamyka zestaw pamięci i kontrolerów w ryzykownej obudowie, która balansuje na granicy prostoty i prostactwa. Ale z jakiegoś trudnego do ustalenia powodu jednak czuć ciężar gatunkowy i pewność, że w środku jest coś poważnego.
Cena a transfer
Parametry dysków – zarówno te katalogowe, jak i mierzone za pomocą przeznaczonych do tego celu programów – zawsze budziły emocje. Z jednej strony nie ma w tym nic dziwnego, zwłaszcza w przypadku napędów SSD, które jeśli są dużo droższe od swoich tradycyjnych odpowiedników, powinny być chociaż proporcjonalnie szybsze. We współczesnych napędach półprzewodnikowych ten warunek akurat jest spełniony praktycznie chyba już w każdym przypadku. Co ciekawe, w danych technicznych zewnętrznych dysków magnetycznych, zwłaszcza konstrukcji 2,5-calowych trudno znaleźć informację o transferze. Jednak nie należy się spodziewać, by była to wartość większa, niż 100 MB/s. Taki napęd, w przypadku rozmiaru 500 GB to obecnie koszt zwykle 120-170 zł. Z kolei modele półprzewodnikowe w tym rozmiarze kosztują zwykle nie mniej niż 350 i nie więcej, niż 450 zł. Są więc 3-krotnie droższe i z pewnością co najmniej tyleż szybsze.
![](https://conowego.pl/wp-content/uploads/2021/10/Seagate-one-int-1.jpg)
One Touch w okrojonych testach
Do sprawdzenia parametrów recenzowanego napędu użyliśmy tylko jednego narzędzia i oprzemy się na dwóch parametrach jakimi są: transfer sekwencyjny oraz czas dostępu. Wiemy, że dysk można, a nawet trzeba, opisać wieloma innymi parametrami. Przede wszystkim takimi jak liczba IOPS, bo w tej kwestii SSD biją na głowę HDD dużo bardziej, niż w prędkości przesyłania danych. Również bardzo istotne są transfery przy blokach różnej wielkości, nie mówiąc już o trybie 4K-64Thrd. My jednak z premedytacją ograniczymy się do przedstawienia zrzutu ekranu, który pokazuje pożądane parametry, w tym jeszcze wspomniany 4K-64Thrd, który określa potencjał urządzania przy 64 wątkach, bo był w pakiecie.
Ten ostatni parametr, jak również IOPS czy transfery przy blokach danych różnych rozmiarów mają znaczenie zwykle, gdy mamy do czynienia z napędem wewnętrznym, od którego zależy wydajność komputera. Jednak w przypadku dysku zewnętrznego, to, co się liczy w codziennym używaniu, to transfer oraz czas dostępu. Zresztą nawet te dane w praktyce mogą się różnić w zależności od zastosowanego programu diagnostycznego. Jak wiadomo, również ten sam program może pokazać różne liczby w kolejnych odsłonach, choć wybrany przez nas benchmark bada parametry bez udziału pamięci podręcznej systemu operacyjnego. Niestety okazał się on dostępny jedynie po niemiecku, ale wyniki są jasne z pewnością nawet dla kogoś, kto nigdy styczności z językiem naszych zachodnich sąsiadów nie miał.
Jak widać, transfer przy odczycie wynosi 400 MB/s, zaś przy zapisie ok 300 MB/s, zaś czas dostępu odpowiednio 0,14 i 0,25 ms. Są to bardzo przyzwoite wartości, które gwarantują przerzucanie dużych ilości danych w bardzo krótkim czasie. Przecież powszechnie do dziś stosowany ciągle bardzo często interfejs USB 2.0 jeśli w praktyce pozwala przerzucać 60 MB/s, to i tak dobrze.
Rodzina One Touch
Jak wspomnieliśmy na początku, seria Seagate One Touch to urządzenia o różnych pojemnościach – od 500 GB do 2 TB. Poza opisywanym modelem z USB 3.0 i złączem typu Micro B, w ofercie producenta są też konstrukcje z interfejsem USB 3.2 oraz końcówką typu USB C. Takie rozwiązanie pozwala z automatu powiększyć zakres funkcjonalności napędu, który w prosty sposób może być przedłużeniem pamięci dla smartfonu.
![](https://conowego.pl/wp-content/uploads/2021/10/Seagate-otwS-1024x580.jpg)
Zakres pojemności, wybór interfejsów, a co za tym idzie również prędkości transferu (który w modelach z USB 3.2 przekracza 1000 MB/s) oraz wybór złącz – zapewniają, że każdy dopasuje odpowiedni model do swoich indywidualnych potrzeb. Z pewnością zewnętrzne nośniki pamięci Seagate z tej linii są konkurencyjne pod względem ceny i parametrów i raczej bezkonkurencyjne w kwestii wzornictwa, które zyskują przy kontakcie fizycznym. Dlatego szanse na wybór tego urządzenia rosną w przypadku zakupów w tradycyjnym sklepie.