Jabra Elite 10 – flagowe słuchawki z Danii

Koncern Jabra posiada wieloletnie doświadczenie w projektowaniu słuchawek klasy premium. Najwyższej klasy TWS-y od Duńczyków przyzwyczaiły nas do tego, że serwują nam niesamowicie wysoką jakość wykonania, jak i dźwięku. Dlatego też oczekiwania wobec każdej kolejnej generacji flagowych „pchełek” Jabry są ogromne. Tak się składa, że ostatnimi czasy miałem okazję testować najnowszy model – Elite 10. Jak sprawdził się podczas codziennego użytkowania? Oto moje wrażenia!

Pierwsze wrażenia? Piorunujące!

Projektanci Jabry bardzo się postarali, byśmy już na etapie otwierania opakowania z słuchawkami mieli poczucie, że obcujemy z produktem klasy Premium. W zestawie z testowanym przez nas sprzętem otrzymujemy kabelek do ładowania, komplet wymiennych gumek dousznych oraz etui ładujące. To ostatnie cechuje naprawdę wysoka jakość wykonania. Materiały, z których zostało wykonane są dobrej klasy. Nic tu nie skrzypi i nie trzeszczy pod naporem palców. Trudno się temu jednak dziwić – w końcu mamy do czynienia ze słuchawkami TWS z najwyższej półki. Także same pchełki są świetnie wykonane. Producent zadbał o to, by w procesie produkcyjnym wykorzystane zostało wysokiej jakości tworzywo sztuczne – o wiele lepiej prezentujące się, niż materiał z których wyprodukowano tańsze modele Jabry. I bardzo dobrze! Użytkownicy, którym dedykowany jest ów sprzęt, zazwyczaj są bardzo wymagający na tym polu.

Jabra stawia na wygodę

Słuchawki Jabra Elite 10 nosi się bardzo komfortowo. Producent postawił na ergonomiczny kształt doskonale wpasowujący się w ucho. Muszę przyznać, że nawet kilkugodzinne sesje z ulubioną muzyką czy podcastami nie były dla mnie męczące. Ponadto testowane przeze mnie słuchawki doskonale sprawdziły się – jako że jestem zapalonym graczem – w trakcie korzystania z gamingowych komunikatorów takich, jak chociażby gamingowy Discord. Warto wspomnieć również o tym, że nowość w ofercie Jabry jest odporna na działanie czynników zewnętrznych w zgodzie ze standardem IP57, co oznacza, że możemy tych słuchawek używać, gdy na zewnątrz panuje wysoka wilgotność i nic złego nie powinno się w takich sytuacjach z nimi stać. Samo etui ładujące serwuje nam natomiast pyło- i wodoodporność na poziomie IP54.

Nowoczesne rozwiązania na pokładzie

Słuchawki Jabra Elite 10 to doskonały sprzęt zarówno do prowadzenia rozmów, jak i do konsumpcji multimediów „po godzinach”. Producent stawia tu na zaawansowane rozwiązania. Sprzęt został skonstruowany w oparciu o 10-milimetrowe głośniki, które zapewniają wysoką jakość odtwarzanego dźwięku. Za nasłuch naszego głosu odpowiada natomiast sześć mikrofonów MEMS – po trzy na słuchawkę. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że słuchawki Jabra Elite 10 oferują nam tryb HearThrough zwiększający nasze bezpieczeństwo – na przykład – podczas przemieszczania się w ruchu miejskim. Poza tym producent chwali się funkcją Advanced ANC™, która w zaawansowany sposób tłumi dźwięki dochodzące do nas z zewnątrz. Sprawdzałem ją podczas podróży pociągiem i komunikacją miejską – faktycznie radzi sobie całkiem nieźle!

Jabra Elite 10 to także wsparcie dla dźwięku Dolby Atmos z funkcją śledzenia ruchów głowy Dolby Head Tracking. Sprawdziłem tą funkcję w przypadku wielu usług streamingowych. W przypadku Tidala czy Apple Music faktycznie sprawdzała się doskonale – w końcu to serwisy serwujące nam nagrania wysokiej jakości. Nieco gorzej podczas testów wypadło Spotify (być może odczucia zmieni tu plan HiFi, który ma niedługo zadebiutować). Fatalnie natomiast – YouTube Music. W tym ostatnim przypadku musiałem omawianą funkcję wyłączyć całkowicie, ponieważ jakość odsłuchu była mierna, a samo brzmienie męczące.

Sprzęt łączy się z naszymi urządzeniami za pośrednictwem protokołu Bluetooth 5.3. Nie można przeoczyć wsparcia dla takich rozwiązań, jak Bluetooth Multipoint czy Bluetooth Low Energy. Obsługiwane kodeki to AAC i SBC.

Dobrze zaprojektowana aplikacja wspomagająca!

Korzystanie z aplikacji Jabra Sound+ to czysta przyjemność. Pobrać ją można zarówno z Google Play, jak i z App Store. Sparowanie zajmuje dosłownie kilka chwil. Po ustanowieniu połączenia wspomniana apka oferuje nam dostęp do kilku predefiniowanych ustawień odtwarzanego dźwięku, equalizera, szeregu informacji o samym zestawie słuchawkowym, czy też do funkcji aktualizacji jego oprogramowania. Możemy także zarządzać intensywnością działania funkcji ANC, czy włączać tryb HearThrough.  W krytycznych sytuacjach zlokalizujemy także nasze słuchawki dzięki funkcji Find my Jabra – na przykład, gdy zapomnimy, gdzie je odłożyliśmy.

Jak jednak słusznie zauważył ostatnio jeden z naszych czytelników – szkoda, że producent nie zdecydował się na polską lokalizację dla aplikacji.

Wrażenia z użytkowania

W pierwszej kolejności sprawdziłem jak dzięki słuchawkom Jabra Elite 10 prowadzi się rozmowy głosowe. Muszę przyznać, że na tej płaszczyźnie do produktu duńskiego koncernu nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Moi rozmówcy słyszeli mnie perfekcyjnie – to zasługa wspomnianych wcześniej aż sześciu mikrofonów wbudowanych w słuchawki. Godny odnotowania jest fakt, że gdy słuchałem muzyki i zadzwonił telefon, słuchawki po odebraniu rozmowy automatycznie przełączały się do trybu HearThrough. Z pewnością zabieg taki ma nam zapewnić bezpieczeństwo m.in. podczas przechodzenia przez jezdnię. Wysokiej jakości 10-milimetrowe głośniki sprawiają, że użytkownik Jabra Elite 10 również bardzo dobrze słyszy swoich rozmówców. Ale to żadne zaskoczenie – produkty Jabra w kwestii prowadzenia rozmów to od lat klasa światowa.

W kwestii odtwarzania muzyki byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Brzmienie słuchawek Jabra Elite 10 w trakcie odtwarzania treści audiowizualnych jest czyste i głębokie. Dodatkowo możemy je wygodnie spersonalizować dzięki funkcjom aplikacji Jabra Sound+. Mam tu na myśli zarówno predefiniowane ustawienia, jak i możliwość regulacji za pośrednictwem equalizera. Podczas testów słuchawki świetnie radziły sobie podczas oglądania filmów i słuchania utworów z różnych gatunków – od bluesa, przez muzykę taneczną po mój ulubiony, siarczysty black metal.

Kilka słów o czasie pracy

Producent deklaruje, że słuchawki Jabra Elite 10 powinny przepracować maksymalnie osiem godzin bez konieczności doładowywania. Biorąc pod uwagę natomiast ładowanie w dedykowanym etui czas pracy może zostać wydłużony do aż 27 godzin. Faktycznie udawało mi się osiągać taki czas pracy w trakcie testów – a korzystałem z słuchawek dość intensywnie. Naładowanie etui i słuchawek do pełna po podłączeniu do kontaktu zajmuje – w zależności od wykorzystywanej ładowarki – do 3 godzin. Jeśli natomiast zależy Wam na szybkim ładowaniu to mam dobre wieści – już 5 minut ładowania pozwala na godzinę prowadzenia rozmów.

Podsumowując…

Jabra Elite 10 to świetne słuchawki TWS zaprojektowane z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach. Nie jest to produkt pozbawiony wad, jednak ogrom zalet pozwala wybaczyć niektóre słabości. Duński koncern serwuje nam wysoką jakość wykonania oraz trafnie dobrane komponenty. W połączeniu z nowoczesnymi rozwiązaniami w nasze ręce oddany został sprzęt, który nie ima się długich konferencji czy wielogodzinnej konsumpcji multimediów. Jeśli możecie sobie pozwolić na wydanie 1199 zł na nowe słuchawki – na pewno nie będziecie zawiedzeni.

Grafika tytułowa: Jabra