Puma traci kły? O problemach projektu
Niemiecka Puma to jeden z najważniejszych i najnowocześniejszych wozów bojowych klasy IFV (Infantry Fighting Vehicle), jakie w ostatnich latach trafiają na wyposażenie NATO. Pojazd jest wręcz naszpikowany zaawansowanymi technologiami. Nie oznacza to jednak, że nie trapią go problemy wieku „dziecięcego”. Między innymi z ich powodu o tym wozie zrobiło się głośno w ostatnich dniach. Co warto wiedzieć na temat zaistniałej sytuacji?
Kilka słów o konstrukcji
Puma to konstrukcja bardzo nowoczesna. Według założeń przyjętych przez niemieckich wojskowych, pojazd ma zastąpić w Bundeswehrze wozy wsparcia piechoty Marder 1 pozostające w służbie od niemal 50 lat. Wojsko niemieckie ma w ogólnym rozrachunku otrzymać (wg złożonego zamówienia) 350 takich pojazdów. Pierwsze egzemplarze trafiają na wyposażenie jednostek wojskowych od siedmiu lat.
Zasadniczo zadaniem stawianym pojazdom IFV Puma jest wspieranie działań piechoty na polu bitwy. Konstrukcja jest odporna na wybuchy min oraz improwizowanych ładunków wybuchowych o niewielkiej masie. Pojazd zapewnia ponadto ochronę przed ostrzałem z broni kalibru 14,5 mm oraz odłamków artyleryjskich. Pochylone pod odpowiednim kątem pancerze przedni i boczny mogą wytrzymać ostrzał z broni kalibru 30 mm.
Puma to nowoczesne rozwiązania odpowiedzialne za wysoką przydatność na polu bitwy zaawansowany system kierowania ogniem i legendarna wręcz stabilizacja działa przekładają się na niezwykłą celność prowadzonego ognia. Ostrzał może być uskuteczniany za pośrednictwem armaty automatycznej MK 30-2 kalibru 30mm, karabinu maszynowego MG4 kalibru 5,56 mm lub granatnika kalibru 76 mm zamontowanego w tylnej części pojazdu.
Załogę Pumy stanowią trzy osoby – dowódca, kierowca, strzelec. Poza tym na pokład można zabrać do sześciu żołnierzy desantu. Masa bojowa pojazdu to 31 500 kg. Na szosie rozpędza się on do 70 km/h a jego zasięg to 600 km. Mamy więc do czynienia z bardzo mobilną i zwrotną jednostką, która może sprawnie prowadzić działania zaczepne wobec wrogich wojsk i szybko zmieniać pozycję.
Problemy Pumy
Jak się ostatnio okazało, Puma to pojazd, który czekają jeszcze pewne poprawki. Szerokim echem odbiła się afera związana z wyjazdem osiemnastu wozów Puma na ćwiczenia w ubiegły weekend. Wszystkie uległy podczas działań awarii, co wzbudziło dyskusję wśród niemieckich wojskowych – czy na Pumach można w ogóle polegać. Pod wieloma względami przestarzałe wozy Marder 1 są o wiele bardziej niezawodne.
Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht dała firmom zbrojeniowym kilka tygodni na likwidację usterek trapiących wozy Puma. Sytuacja jest poważna do tego stopnia, że za Odrą pojawiły się spekulacje czy Puma nie powinna zostać zastąpiona w niemieckiej armii jakimś innym nowoczesnym pojazdem, na którym będzie można polegać w praktycznie każdej sytuacji. Trudno się dziwić, że niepokój pojawił się właśnie teraz – w obliczu imperialnych zakusów Rosji.
Jeśli konstruktorzy nie poradzą sobie z modernizacją wozów Puma w taki sposób, by stanowiły one niezawodny środek operacyjny, będzie to potężna kompromitacja. Ich opracowanie, zakup oraz wdrożenie do jednostek rozmieszczonych na terenie Niemiec mogą zostać uznane za jedną z największych nietrafionych inwestycji w obronność, jeśli chodzi o kraje NATO w XXI wieku.
Zdjęcie tytułowe – fot. Dirk Vorderstraße from Hamm, Deutschland