Mysz HyperX Pulsefire Haste 2 – wygoda i lekkość podczas grania

Odpowiedni dobór akcesoriów to niezwykle ważna kwestia dla wielu graczy. Spędzając długie godziny przy ulubionych tytułach zależy nam na maksymalnej responsywności oraz wygodzie obsługi zarówno w przypadku myszy jak i klawiatury. Producenci sprzętu doskonale zdają sobie z tego sprawę i dążą do tego, by oferować nam zaawansowane, nowoczesne rozwiązania. Ostatnimi czasy na testy trafiła do mnie mysz HyperX Pulsefire Haste 2. Postanowiłem więc sprawdzić, jak sprawuje się podczas zabawy przy różnych gatunkach gier, ale i podczas codziennej pracy.

Standardowy zestaw i wysoka jakość wykonania

Mysz HyperX Pulsefire Haste 2 przyjechała do mnie w niepozornym kartoniku charakterystycznym dla produktów amerykańskiego koncernu. Znajdziemy w nim samo urządzenie, uchwyty HyperX, ślizgacze o niskim współczynniku tarcia oraz dokumentację. Co ważne – mamy do czynienia z myszą łączącą się z komputerem (lub konsolą) za pośrednictwem kabla zwieńczonego złączem USB. Choć obecnie największą popularnością cieszą się „gryzonie” bezprzewodowe, to te bazujące na przewodzie również są cenione m.in. za większą stabilność połączenia, czy też za mniejsze opóźnienia podczas grania.

Myszkę cechuje wysoka jakość wykonania. Producent postawił tu na dobrej klasy tworzywo sztuczne oraz doskonałe spasowanie. Warto wspomnieć o tym, że omawiany sprzęt jest niezwykle lekki. HyperX informuje, że waży zaledwie 53 g. Tak niska waga w połączeniu z elastycznym przewodem HyperFlex 2 oraz ślizgaczami o niskim współczynniku tarcia owocują naprawdę niesamowitą wygodą prowadzenia. Autorskie przełączniki HyperX zapewniają natomiast niezwykłą wytrzymałość sięgającą nawet do 100 milionów kliknięć.

Wygoda i precyzja – coś, co cenią gracze

Dzięki wspomnianym udogodnieniom od strony konstrukcyjnej, korzystanie z myszy HyperX Pulsefire Haste 2 nie jest męczące dla nadgarstka – nawet podczas długich, gamingowych sesji. A to przecież niezwykle ważne dla wszystkich osób, które przy komputerze i ulubionych produkcjach lubią spędzać chociażby długie, jesienno-zimowe wieczory. Sam jestem graczem i z doświadczenia wiem, że źle zaprojektowana mysz, która wywołuje dyskomfort podczas grania może odebrać całą przyjemność z zabawy.

HyperX Pulsefire Haste 2 to sprzęt, który doskonale sprawdza się w przypadku różnych gatunków gier. Korzystanie z tej myszy w przypadku dynamicznych strzelanek jest niezwykle efektywne. To zasługa zarówno częstotliwości odpytywania na poziomie 8000 Hz, jak i precyzyjnego czujnika HyperX 26K. Ten ostatni pozwala na pracę w imponującej rozdzielczości – natywnie do 26 000 DPI. Nie oznacza to jednak, że sprzęt nie spisze się świetnie także w przypadku gier stategicznych czy MMORPG. Wszystko zależy tu od naszych indywidualnych preferencji. Co ważne – mysz jest kompatybilna z systemem Windows, jak i z konsolami od Microsoftu i Sony.

Ciekawa aplikacja towarzysząca

Jak przystało na sprzet gamingowy, myszkę HyperX Pulsefire Haste 2 możemy personalizować. Służy do tego oprogramowanie HyperX NGENUITY dostępne do pobrania w Sklepie Microsoft. Oferuje ono użytkownikowi dość przejrzystą szatę graficzną oraz intuicyjny rozkład poszczególnych podmenu. W przypadku testowanej myszy gamingowej w nasze ręce zostaje oddana możliwość dostosowywania ustawień DPI (rozdzielczości pracy kursora) oraz ustawiania makr dla programowalnych przycisków myszy. Tych ostatnich bowiem mamy aż sześć. Ponadto HyperX NGENUITY umożliwia personalizację ustawień podświetlenia RGB tak uwielbianego przez graczy.

Moja ocena? Pozytywna. Z aplikacji korzysta się naprawdę przyjemnie. Niemniej jednak jestem przyzwyczajony do software Logitech G HUB, z którego korzystam na co dzień i ciężko było mi przestawić się na nowe rozwiązanie – nawet na ograniczony czas testów. Moja porada – starajcie się swój gamingowy setup kompletować u jednego producenta. Jego obsługa będzie w takich sytuacjach bardzo uproszczona.

Moje wrażenia z użytkowania

Nie będę ukrywał, że codziennie spędzam przed komputerem wiele godzin – zarówno ze względu na obowiązki służbowe, jak i moje hobby – czyli spędzanie czasu przy ulubionych grach komputerowych. Korzystanie z wygodnej w obsłudze myszy komputerowej to dla mnie kwestia priorytetowa. Jakie są więc wrażenia z użytkowania HyperX Pulsefire Haste 2?

Testowana mysz to sprzęt stricte gamingowy. Oczywiście znajdą się na pewno osoby, które nie chcą kupować dwóch myszek i będą używać jej także podczas pracy. W moim przypadku jednak nie była w stanie zastąpić mi prywatnego MX Mastera 3S, który jest niezwykle wygodny przy pracy z dokumentami, grafiką, wideo czy przy edycji kodu. HyperX Pulsefire Haste 2 pełnił więc u mnie funkcję akcesorium wyłącznie gamingowego i w tym zastosowaniu sprawdzał się wybornie. Możliwość szerokiej regulacji DPI sprawiała, że z myszy korzystało się niezwykle przyjemnie niezależnie od tego, jaką grę akurat uruchamiałem (CS2, GTA, RDR2, seria Diablo czy strategie Total War.

Mysz prowadzi się po podkładce dość pewnie. Dodatkowo możemy poprawić chwyt dzięki specjalnym, antypoślizgowym samoprzylepnym matom HyperX. Fani hardkorowego grania na pewno znaleźliby powód do narzekania – nie można regulować wagi myszy za pośrednictwem dedykowanych ciężarków. Zakładam jednak, że większości nabywców tej myszy zupełnie ów fakt nie będzie przeszkadzał. W końcu producentowi chodziło właśnie o to, by testowany „gryzoń” był jak najlżejszy.

Podsumowując…

HyperX Pulsefire Haste 2 to mysz, która powinna spełnić oczekiwania wielu graczy. Jest lekka, dobrze wykonana i oferuje szerokie możliwości personalizacji. Brak możliwości swobodnej regulacji wagi to cecha, która niektórych potencjalnych nabywców może odstraszyć, jednak podczas projektowania tej myszy producentowi przyświecała zupełnie inna idea. W cenie wynoszącej 199 złotych ten sprzęt może być naprawdę ciekawym wyborem.

Czytaj też: Jakie gry komputerowe wybrać w prezencie na święta?

Grafika tytułowa: HyperX