Czy warto kupić klasyczny telefon? Sprawdzamy myPhone Up Smart!

W 2020 roku tylko niewielkie grono użytkowników myśli o zakupie klasycznego telefonu, prawda? Mimo to, niektórzy producenci nadal przedstawiają w tym segmencie swoje propozycje, którymi chcą trafić w gusta seniorów, osób pracujących w trudnych warunkach bądź takich, którym nie zależy na smart-funkcjach i szukają po prostu solidnego i niedrogiego telefonu. Wśród dostawców tego typu sprzętu prym w naszym kraju wiodą Nokia oraz myPhone. Na przykładzie produktu polskiego producenta – modelu Up Smart – postanowiłem sprawdzić, czy zakup takiego urządzenia ma sens.

Ekran, wzornictwo, jakość wykonania

myPhone Up Smart trafia do nas w dość skromnym kartoniku, w którym oprócz telefonu znajdziemy papierologię, kabel USB-C oraz kostkę ładowarki. Co prawda testowane przeze mnie urządzenie wyposażone zostało w złącze słuchawkowe, ale producent nie zdecydował się na dołączenie do zestawu chociażby najprostszego akcesorium tego typu. Telefon wyposażony został w ekran o przekątnej 3,2”, który byłby całkiem niezły, gdyby nie niska rozdzielczość i matryca TFT o bardzo kiepskich kątach widzenia. Nokia 6303, której używałem lata temu sprawowała się pod tym względem o niebo lepiej. Ale nie ma co narzekać – dziś wybór klasycznych telefonów jest bardzo ograniczony. Pod względem jakości wykonania nie mam urządzeniu wiele do zarzucenia. Sprawia wrażenie solidnego i dobrze spasowanego. Plecki są metalowe. Oczko aparatu nie wystaje poza obudowę urządzenia, więc nie będzie łatwo go zarysować jak w przypadku niektórych smartfonów. Trzeba również dodać, że klawiatura jest wygodna w obsłudze. Klawisze są duże i nawet osoby z dużymi paluchami nie będą mieli problemów z ich obsługą.

KaiOS – aplikacje i kultura pracy

KaiOS to trzeci pod względem popularności system operacyjny na świecie. Wykorzystywany jest m.in. na pokładzie prostych telefonów i sprawuje się w ich przypadku dobrze. Nie oczekujcie jednak, że w markecie dla tego rozwiązania znajdziecie ogrom aplikacji. Mamy tu co prawda pozycje takie, jak Facebook, WhatsApp czy YouTube. Jest Asystent Google i Mapy, ale poza tym w sklepie panuje bieda. Nie uświadczymy obecności wielu popularnych aplikacji i na razie nie zanosi się, by miało się to zmienić. KaiOS trzeba więc traktować jako ciekawostkę, która uczyni nasze urządzenie nieco bardziej funkcjonalnym od innych, prostych telefonów. myPhone Up Smart oferuje nam dostęp do podstawowych modułów łączności – Bluetooth, WiFi czy modemu 3G (sam telefon natomiast możemy uczynić mobilnym routerem). Na pokładzie jest także funkcja Dual SIM. Można więc uznać, że jest to pełnowartościowy telefon, który posłuży nam do okazjonalnego przeglądania zawartości Internetu.

Funkcje fotograficzne i konsumpcja multimediów

Zaskoczeniem było dla mnie, że myPhone Up Smart oferuje aparat o rozdzielczości aż 5 megapikseli. To chyba ewenement wśród najtańszych telefonów. Trzeba jednak już na samym początku zaznaczyć, że nie jest to urządzenie, które posłuży nam do regularnego fotografowania. Aplikacja aparatu jest bowiem bardzo uboga w funkcje, a w dodatku sam moduł nie oferuje autofocusu, co dyskwalifikuje go do stosowania w wielu sytuacjach. Jakość nagrywanego wideo także nie powala, a producent nie informuje nawet w jakiej rozdzielczości jest ono nagrywane (do wyboru mamy opcje: niska, wysoka i bardzo wysoka). Pokuszę się o stwierdzenie, że aparat jest tuż obok ekranu najsłabszym elementem tego urządzenia. Jeśli natomiast chodzi o konsumpcję multimediów, to mamy co prawda aplikację YouTube, ale oglądanie materiałów wideo za pośrednictwem nowości od myPhone bardzo męczy wzrok. Podobnie jak przeglądanie zdjęć i materiałów wideo zgromadzonych w pamięci urządzenia.

Werdykt? Może być tylko jeden!

Współcześnie serwowane nam klasyczne telefony nie są innowacyjne i nie oferują nam powalających na kolana funkcji. W cenie około 250 zł, w której oferowany jest myPhone Up Smart nie znajdziemy co prawda lepszego nowego urządzenia i jeśli koniecznie chcecie kupić fabrycznie nowy telefon, to bohater dzisiejszej recenzji będzie słusznym wyborem, wartym zakupu. Jeśli jednak nie zależy Wam na tym, a nie chcecie kupować smartfona z ekranem dotykowym, to warto skierować się na Allegro i poszukać tam jakiejś ciekawej Nokii z serii E lub N. Co prawda są to leciwe urządzenia, jednak nadal możecie natknąć się na egzemplarze w bardzo dobrym stanie. Po wymianie baterii na pewno posłużą Wam przez długie lata. A i oferują znacznie szersze możliwości, niż skromne telefony z 2020 roku – choćby pod kątem wspomnianych przeze mnie wcześniej funkcji multimedialnych i jakości wykonywanych zdjęć.