Tesla znowu ma kłopoty. Musi naprawić pół miliona samochodów
Wycofanie samochodów z powodu wad konstrukcyjnych to dziś w Stanach Zjednoczonych codzienność – w ubiegłym roku dotyczyło to prawie 30 milionów aut.
Tesla nie może liczyć na wyrozumiałość amerykańskiego urzędu ds. ruchu drogowego. NHTSA zaledwie kilka dni temu wymusiło błyskawicznie aktualizację oprogramowania wykorzystywanego w samochodach marki, a kierowcy i pasażerowie w czasie jazdy już z możliwości grania nie skorzystają. Teraz firma ma jeszcze większy problem – z powodów bezpieczeństwa musi wycofać do naprawy w Stanach Zjednoczonych prawie pół miliona aut z serii S i 3.
W przypadku modelu 3 chodzi o aż 356 tysięcy samochodów, które wg NHTSA są narażone na uszkodzenie kamery cofania podczas otwierania bagażnika. 119 tysięcy Tesli S zostanie wycofanych z powodu wadliwego zatrzasku przedniego bagażnika, który może powodować nieoczekiwane otwarcie maski. Wg informacji urzędu Tesla zidentyfikowała 2305 roszczeń gwarancyjnych, mogących mieć związek z jedną z tych dwóch usterek, ale producent nie ma żadnych informacji na temat powiązanych z nimi wypadków czy obrażeń.
Jak przypomina Bloomberg, liczba wycofanych samochodów jest zbliżona do łącznej sprzedaży Tesli w 2020 roku. I choć takie zestawienie może robić wrażenie, to podobne zwroty stały się codziennością w branży motoryzacyjnej. Wg firmy konsultingowej Stout w 2020 roku w Stanach Zjednoczonych do poprawek cofnięto ponad 300 różnych modeli samochodów, co przełożyło się na ponad 28 milionów aut.
Źródło: Bloomberg, fot: Priscilla du Preez/ Unsplash