Szokujące odkrycie z Antarktydy! Wody stają się coraz bardziej słone!
Zaskakujące dane z satelity SMOS Europejskiej Agencji Kosmicznej rzucają nowe światło na to, co dzieje się na obrzeżach Antarktydy. Wbrew oczekiwaniom, zamiast świeższych wód – jak należałoby się spodziewać przy topnieniu lodu – naukowcy zaobserwowali rosnące zasolenie powierzchni oceanu. Zmiana ta stoi w sprzeczności z dotychczasowymi modelami klimatycznymi, które zakładały, że topniejący lód zawsze odświeża wody, wspierając regenerację pokrywy lodowej.
Zespół badaczy z University of Southampton, analizując dane z misji SMOS, wykrył znaczący wzrost zasolenia na południe od 50. równoleżnika. To terytorium obejmuje rozległe obszary Oceanu Południowego, który odgrywa kluczową rolę w cyrkulacji wód na całym świecie. Dotychczasowe trendy wskazywały na ochładzanie się i świeżenie wód, co sprzyjało utrzymaniu lodu. Obecne obserwacje świadczą jednak o gwałtownej zmianie kierunku tych procesów.
Od 2015 roku Antarktyda straciła pokrywę lodu morskiego o powierzchni porównywalnej do całej Grenlandii. To jeden z najbardziej dramatycznych przykładów zmiany środowiskowej na Ziemi w ostatnich dekadach. Co niepokojące, zasolenie wód nie tylko nie spada, ale wzrasta – co może oznaczać, że topniejący lód nie działa już tak, jak wcześniej. Odkrycie to podważa fundamenty wielu globalnych modeli klimatycznych.
Europejska Agencja Kosmiczna ostrzega, że te zmiany mogą mieć znacznie szersze konsekwencje. Zakłócenie równowagi zasolenia może wpłynąć na globalne prądy oceaniczne, takie jak Prąd Wiatrów Zachodnich czy Prąd Wschodnioaustralijski, a co za tym idzie – zaburzyć wzorce pogodowe na całym świecie. Efekty mogą objąć także tak odległe miejsca jak Europa czy Ameryka Południowa, zmieniając ekosystemy, temperatury i poziomy opadów.
Naukowcy podkreślają, że Antarktyda nie jest już stabilnym i przewidywalnym obszarem. Wzrost zasolenia powierzchni wód oraz rozpad dotychczasowej struktury warstwowej oceanu pokazują, że zmiany klimatyczne mogą przybierać niespodziewane formy. To sygnał alarmowy dla społeczności naukowej, która do tej pory opierała się na założeniu, że procesy lodowe wokół bieguna południowego przebiegają stosunkowo wolno i przewidywalnie.
Źródło: ESA
Czytaj też: USA inwestują miliardy w kosmos! Boeing z gigantycznym kontraktem od Sił Kosmicznych!
Grafika tytułowa: Jay Ruzesky / Unsplash