Starship zastąpi w przyszłości samoloty na Ziemi?

Elon Musk nadal wierzy, że plan w którym w 60 minut można dotrzeć w dowolne miejsce można zrealizować. Według niego istnieje „całkiem spora szansa”, aby Starship pewnego dnia zrewolucjonizował transport na Ziemi.

Podczas spotkania w Boca Chica firmy SpaceX w Teksasie  powiedział między innymi, że chce powrócić do planu polegającego na udoskonaleniu transportu na Ziemi.

Jak mówi sam dyrektor generalny SpaceX: „najszybszym sposobem przedostania się stąd na drugą stronę Ziemi jest międzykontynentalny pocisk balistyczny, ale pamiętaj tylko o usunięciu broni nuklearnej i dodaniu części lądującej” – czytamy na portalu.

Elon Musk użycie Starshipa do lotów na Ziemi rozważał już kilka lat wcześniej i jak sam przekonywał koszt za miejsce powinien być mniej więcej taki sam, jak w samolocie przy pełnej cenie biletu.

To, co wydaje się proste wcale w istocie może nie być. Elon Musk musiałby rozwiązać problem ogromnych przeciążeń dla potencjalnych pasażerów w momencie startu rakiety. Kolejny to m.in. koszty paliwa. Oczywiście Starship, który byłby wykorzystywany do lotów na Ziemi mógłby tylko w części przypominać ten, którym astronauci mają się udać na Księżyc, a później na Marsa. 

Rakieta Starship firmy SpaceX wykonała dwa loty testowe w 2023 r., pierwszy w kwietniu i drugi w listopadzie. Podczas telekonferencji, która odbyła się w celu omówienia aktualizacji programu Artemis, wiceprezes SpaceX ds. operacji i integracji Jessica Jensen powiedziała, że firma stara się już o zgodę na trzeci lot statku Starship. Według niej rakieta będzie w gotowości na star w styczniu i następnie będzie oczekiwać na pozwolenie na rozpoczęcie misji od Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA).  

Źródło: geekweek.pl

Czytaj też: Starship – przyszłość kosmicznych podróży?

Grafika tytułowa: SpaceX / Pexels