Śpiewające wydmy? W Polsce również istnieją

W Słowińskim Parku Narodowym występują „śpiewające” wydmy. Jest to jedno z 35 miejsc na świecie, gdzie dochodzi do tego unikalnego zjawiska.

Naukowcy z Państwowego Instytutu Geologicznego – PIB informują, że na Ziemi jest około 35 miejsc, w których wydmy „śpiewają”. Nie jest to syreni śpiew, a raczej głębokie dźwięki, trwające przez kilka minut i słyszalne z odległości nawet kilku kilometrów.

Dźwięki powstają wtedy, gdy miliony ziaren przepływają warstwami jedna nad drugą podczas 'lawin’, czyli obsypywania się zbocza wydmy. Każde ziarno w lawinie wytwarza lokalną falę dźwiękową, gdy podróżuje w upłynnionej warstwie piasku, a zderzając się z innymi ziarnami wytwarza w odpowiednich warunkach wibracje, które się synchronizują – podał PIG-PIB.

Zdaniem doktora Szymona Ostrowskiego z PIG-PIB na polskich wydmach dźwięk może powstać. Tak się dzieje w Słowińskim Parku Narodowym. Niestety efekt nie jest tak spektakularny, bo człowiek nie jest w stanie go usłyszeć, ale czuła aparatura go wykryła. Poza tym, w Słowińskim Parku Narodowym turyści mogą poruszać się jedynie po wyznaczonych szlakach. Ścieżki te nie obejmują zawietrznych stron wydm, gdzie pojawia się zjawisko tworzenia się dźwięków, tylko ich grzbiety.

Są jednak wydmy na świecie, które potrafią emitować dźwięk o natężeniu ponad 100 decybeli. Dla porównania klakson samochodowy to około 110 decybeli. PIG-PIB zwraca uwagę, że różne wydmy najczęściej nucą inną melodię.

W Sand Mountain w Nevadzie wydmy nucą dźwięki od niskiego B do C (60–70 Hz), dwie oktawy poniżej środkowego C fortepianu. Nieco wyżej w tej samej oktawie, chilijski Mar de Dunas śpiewa niskie F (87 Hz). Ghord Lahmar w Maroku jęczy niskim Gis (105 Hz). Wydmy w pobliżu Al Ashkharah, nadmorskiego miasta w Omanie, harmonizują za pomocą dziewięciu nut, od niskiego Fis do basu D (90–150 Hz) – podał także Instytut.

Czytaj też: Świetne wyniki sprzedaży elektryków Grupy Volkswagen!

Źródło: naukawpolsce.pl, PAP

Grafika: Ze Paulo Gasparotto / Unsplash