Rdzeń lodowy z Grenlandii a działalność starożytnego Rzymu

Badania rdzenia lodowego z Grenlandii przeprowadzone przez klimatologa Joe McConnella z Desert Research Institute (DRI) ujawniły dowody na zanieczyszczenie atmosfery ołowiem związane z działalnością starożytnego Rzymu. Analiza wykazała, że emisje ołowiu, związane głównie z wytopem srebra, rozpoczęły się już w epoce żelaza, osiągnęły szczyt w okresie Republiki Rzymskiej, a następnie zmalały w czasie jej kryzysu. Po ustanowieniu Cesarstwa poziom zanieczyszczeń ponownie wzrósł, utrzymując się na wysokim poziomie aż do Dżumy Antoninów.

Naukowcy szacują, że w szczytowym okresie Cesarstwa Rzymskiego do atmosfery uwolniono ponad 500 kiloton ołowiu. Cząsteczki tego pierwiastka, przenoszone przez wiatr, docierały nawet do Arktyki, co potwierdzają wysokie stężenia ołowiu w rdzeniach lodowych. Wysokie zanieczyszczenie mogło mieć istotne skutki zdrowotne dla starożytnych Rzymian, którzy dodatkowo narażali się na kontakt z ołowiem poprzez naczynia kuchenne, kanalizację i wino przechowywane w ołowianych pojemnikach.

Badania wskazują również, że choć zanieczyszczenie ołowiem w Arktyce osiągnęło rekordowe poziomy w XX wieku, historia ludzkości pokazuje długotrwały wpływ działalności przemysłowej na środowisko i zdrowie ludzi. Wnioski te podkreślają, że skutki ludzkiej ingerencji w atmosferę sięgają tysięcy lat, a ich konsekwencje są odczuwalne globalnie.

Odkrycia McConnella i jego zespołu stanowią nie tylko zapis historii zanieczyszczeń, ale także ostrzeżenie, że działalność przemysłowa, niezależnie od epoki, może nieodwracalnie wpływać na środowisko i zdrowie kolejnych pokoleń.

Źródło: archaeology.org/dri.edu

Czytaj też: Archeolodzy są dopiero na początku drogi odkrywania głównych miast Majów

Grafika tytułowa: Annie Spratt / Unsplash