Problemy z układami scalonymi – BMW ma plan!
BMW to jeden z najważniejszych producentów samochodów klasy Premium. Nie oznacza to, że bawarski koncern nie zmaga się z problemami związanymi z niedoborem półprzewodników. Jak się okazuje, na wysokim szczeblu została podjęta decyzja związana z montażem na pokładzie nowych „beemek zupełnie nowych procesorów. Czy to oznacza, że właściciele owych samochodów nie skorzystają z wielu udogodnień?
BMW liczy na certyfikację!
BMW obecnie wprowadza na rynek samochody nie posiadające certyfikacji Google oraz Apple. Oznacza to, że użytkownicy decydujący się na ich zakup nie mogą w tej chwili korzystać z takich udogodnień, jak Android Auto i Apple CarPlay. Niespotykana decyzja jak na 2022 rok, prawda? BMW zastrzega jednak, że nabywcy nowych samochodów koncernu nie będą odcięci od wspomnianych rozwiązań na stałe.
Koncern zdecydował się na zakup takich układów, które wcześniej nie były opatrzone rekomendacją ze strony amerykańskich gigantów branży technologicznej. Plan jest taki, że gdy tylko formalności zostaną dopełnione, brakujące funkcje zostaną „dograne” do nowych samochodów BMW. Na razie jednak nie wiadomo w jakiej formie się to odbędzie. Może to być zwyczajna aktualizacja widoczna po połączeniu samochodu z Internetem bądź zakrojona na szeroką skalę akcja serwisowa.
Czytaj też: Nowa funkcja zmierza do samochodów Forda?
Jak widać, producenci samochodów niczym tonący – chwytają się brzytwy by zapobiec wstrzymywaniu produkcji wskutek problemów z półprzewodnikami. W końcu każdy dzień, w którym fabryki nie mogą pracować przynosi wielomilionowe straty. Miejmy nadzieję, że nadchodzące miesiące przyniosą w tej kwestii pozytywne zmiany dające wytchnienie zarówno wielkim koncernom (możliwość dalszej produkcji aut) oraz kierowcom (niższe ceny samochodów).
Grafika tytułowa: Philipp Katzenberger / Unsplash