Problemy Samsunga Galaxy S23 FE?

Kilka tygodni temu w sieci pojawiły się ciekawe informacje wskazujące na możliwy rychły powrót lubianej serii smartfonów Samsunga. Mowa oczywiście o kolejnym, „tanim” flagowcu – modelu Galaxy S23 FE. Jak się jednak okazuje, owe wieści mogły nie być trafne. Dementuje je właśnie jeden z uznanych dziennikarzy technologicznych – Roland Quandt.

fot. Samsung

Wyczekiwany smartfon znacznie później?

Wcześniejsze doniesienia wskazywały na to, że nowy, opłacalny w zakupie (choć niekoniecznie tani) Samsung Galaxy S23 FE miał zadebiutować jeszcze w tym roku. Według nieoficjalnych doniesień, gigant z Korei miał zmienić swoje plany, by zafundować nam scenariusz podobny do ubiegłorocznego. Co to oznacza?

Model Galaxy S21 FE debiutował w styczniu ubiegłego roku – na krótko przed premierą serii Galaxy S22. I tak ma wyglądać kwestia premiery następcy – modelu Galaxy S23 FE. Miałby on ujrzeć światło dzienne na początku 2024 roku. Pamiętajmy jednak, że to nieoficjalne doniesienia i jeszcze wiele może się zmienić w tej materii.

Czy to korzystne dla nas, użytkowników? Być może tak. Może się okazać, że inflacja nieco wyhamuje w drugiej połowie roku i że wskutek stabilizowania się sytuacji gospodarczej elektronika zacznie tanieć. Wtedy więcej osób mogłoby pozwolić sobie na zakup nowego, z pewnością świetnie zaprojektowanego, smartfona Samsunga.

Czytaj też: Kolejne modele Motoroli w ciekawych promocjach!

Liczę na to, że najbliższe tygodnie przyniosą nam konstruktywne informacje na temat Samsunga Galaxy S23 FE. Na pewno to urządzenie, które mogłoby mocno namieszać na rynku. Oby nie zawiodło oczekiwań!

Grafika tytułowa: Samsung