OZE i atom – przyszłość polskiej energetyki  

Około 73 proc. energii elektrycznej będzie pochodzić z OZE i energetyki jądrowej – zapowiedziała dzisiaj minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

 „Niskoemisyjny rozwój sektora elektroenergetycznego będzie efektem istotnego przyrostu mocy OZE i wzrostu ich udziału w pokryciu zapotrzebowania na energię. Warunkiem technicznym niezbędnym do przeprowadzenia skutecznej transformacji jest intensyfikacja rozwoju sieci przesyłowej i sieci dystrybucyjnych oraz zapewnienie dyspozycyjnych źródeł rezerwowych” — powiedziała szefowa MKiŚ.

Minister podkreśliła, że w najbliższych latach należy konsekwentnie realizować także „Program polskiej energetyki jądrowej”, co będzie skutkować uruchomieniem pierwszego wielkoskalowego bloku jądrowego w 2033 r. i budową kolejnych jednostek w perspektywie ok. 2040 r. Dodała, że resort widzimy również potencjał w zakresie rozwoju małych reaktorów jądrowych SMR.

Minister poinformowała, że dodany scenariusz PEP2040 wskazuje, że do 2040 r. na inwestycje w nowe moce trzeba będzie wydać ok. 726 mld zł, z czego 60 proc. mają stanowić inwestycje w OZE, a 26 proc. w energetykę jądrową.

 W większości będą to środki rynkowe, a dostęp do środków dłużnych i systemy wsparcia będą mieć motywującą i mnożnikową rolę dla inwestycji prywatnych. Dodatkowo oszacowano, że inwestycje w sieci energetyczne mogą wynieść 500 mld zł.

Czytaj także: Energetyka jądrowa – nowy kierunek studiów