Nowy raport pokazuje, że Grenlandia topnieje w zastraszającym tempie

W najbliższych dniach można spodziewać się publikacji licznych badań, pokazujących, jakie zagrożenia klimatyczne przyniosą kolejne dekady.

W niedzielę w Glasgow wystartował szczyt klimatyczny COP26, niezwykle ważny, jeśli chodzi o ponadnarodowe działania mające zapobiegać postępowi kryzysu klimatycznego. Wydarzenie potrwa do 12 listopada, a w międzyczasie opublikowane zostaną informację i badania pokazujące, jak poważne zagrożenia czekają nas, jeśli nie powstrzymamy dalszego podnoszenia temperatury w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej. Jednym z takich raportów jest opublikowane wczoraj badanie, które pokazuje, że Grenlandia topnieje szybciej, niż prognozowali naukowcy – a w związku z tym dramatycznie rośnie ryzyko powodzi na obszarach przybrzeżnych na całym świecie. 

Z opublikowanego w “Nature Communications” badania wynika, że w ciągu zaledwie dekady – od 2011 roku – wyspa straciła 3,5 biliona ton swojej pokrywy lodowej, z czego ⅓ stopniała w ciągu zaledwie dwóch gorących lat – 2012 i 2019. Jak powiedziała współautorka badania, Amber Leeson z brytyjskiego Lancaster University, szacunki pokazują, że topniejąca Grenlandia przyczyni się do wzrostu poziomu oceanów od 3 do nawet 23 centymetrów do końca bieżącego stulecia. Przyspieszenie topnienia wyspy w ostatnich czterech dekadach jest o tyle niepokojące, że cała pokrywa lodowa Grenlandii mogłaby wg obliczeń naukowców podnieść poziom oceanów o 6 metrów.