NOAA odkryła coś bardzo nietypowego na dnie morza
National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) u wybrzeży Alaski odnalazła dziwny kulisty obiekt koloru złotego. Naukowcy mają kilka hipotez co to może być.
W czasie eksploracji podwodnego wulkanu z użyciem zdalnie sterowanej łodzi badacze z NOAA natknęli się na ten obiekt. Co ciekawe ma on dziurę, która sugeruje, że coś weszło do środka lub z niego wyszło. Naukowcy chcą obecnie wykorzystać robotyczne ramię do przeprowadzenia dokładnych analiz tajemniczego obiektu.
Pierwsze hipotezy jakie się pojawiły to oczywiście te dotyczące jaja, które jakoby zostało złożone przez jeszcze nie znane ludzkości zwierzę. Choć brzmi jak film SF to jednak miejsce, w którym znaleziono obiekt, czyli blisko wulkanu mogło takie przypuszczenia nasuwać. Z drugiej strony obiekt może mieć pochodzenie inne niż zwierzęce.
Wstępne śledztwo wykazało, że objęty nim obiekt jest zaskakująco miękki i delikatny. Udało się także pobrać próbki, które teraz zostaną objęte szczegółowymi badaniami. Wśród proponowanych wyjaśnień eksperci doszukują się między innymi powiązań z organizmami takimi jak gąbki – czytamy ma portalu.
Niezależnie jednak od wyjaśnienia czym jest owe znalezisko pokazuje to, jak wiele jeszcze różnych zagadek mogą skrywać oceany. Wraz z rozwojem technologii zapewne jesteśmy dopiero na początku drogi wielkich podmorskich odkryć.
Czytaj też: Jaki zapach miał balsam sprzed 3,5 tysiąca lat?
Źródło: focus.pl
Grafika tytułowa: Mathyas Kurmann / Unsplash