Netflix ma problem! Niższy abonament kosztem reklam?

Współzałożyciel Netflix i współdyrektor generalny Reed Hastings ujawnił podczas telekonferencji z inwestorami we wtorek, 19 kwietnia bardzo niepokojące informacje. Serwis po raz pierwszy od 10 lat zaczął tracić użytkowników. Ci podobno chętniej wybierają ofertę konkurencji. Nie dziwię się – w przypadku Netflixa zapanowała ostatnio straszna bieda nie tylko w kwestii wartościowych, własnych produkcji, ale także tych udostępnianych na licencji. Odpowiedź na zaistniały trend może być dość nieoczekiwana!

Reklamy na Netflix – to realny scenariusz!

Hastings od zawsze podkreślał, że jest zwolennikiem prostoty subskrypcji Netflixa. Miał przez to na myśli to, że serwis nie bombardował nas do tej pory zewsząd reklamami – nie tylko w aplikacji, ale i podczas odtwarzania filmów i seriali. Jak się okazuje, to może się niedługo zmienić. Netflix ma bowiem planować wprowadzenie taniego planu abonamentowego z reklamami. Ma być on receptą na exodus użytkowników w kierunku konkurencyjnych rozwiązań.

Pierwszy kwartał nie był dobry dla serwisu. Swoją subskrypcję w Netflix – według danych Hastingsa anulowało aż 200 000 subskrybentów. Ponadto zarząd giganta branży VOD spodziewa się, że drugi kwartał 2022 roku przyniesie stratę aż 2 milionów subskrybentów. Jaka jest wina takiego ubytku użytkowników? Straty przypisuje się wielu czynnikom, takim jak zwiększona konkurencja ze strony rywali, wojna na Ukrainie i dzielenie się hasłami. W tą ostatnią praktykę, według szacunków Netflixa, zaangażowanych jest obecnie około 100 milionów gospodarstw domowych.

Czytaj też: Thor: Love and Thunder – pierwszy zwiastun w sieci!

Czy nowy plan Netflixa trafi także do Polski? Tego jeszcze nie wiemy. Nie ujawniono także informacji wskazujących na to, jak wyglądało będzie „spamowanie” użytkowników reklamami w trakcie korzystania z usług serwisu. Mam nadzieję, że wkrótce te wątpliwości zostaną rozwiane. Będziemy Was wtedy informować!

Grafika tytułowa: freestocks / Unsplash