Linkedin opuszcza Chiny. Z gigantów zostanie tylko Apple?

Wielka czystka w chińskim internecie dotyczy zarówno firm zachodnich, jak i krajowych.

W ubiegłym tygodniu Microsoft ogłosił, że rezygnuje z rozwijania jednego ze swoich produktów – serwisu do rekrutacji Linkedin – w Chinach. W uzasadnieniu czytamy m.in o coraz większych trudnościach z dostosowaniem się do coraz większych wymagań chińskich władz. To jeden ze znaków, że najlepsze czasy dla zachodnich gigantów w Państwie Środka już minęły, a warto pamiętać, że prowadzenie działalności nigdy nie było tam dla nich sielanką, o czym świadczy blokada Facebooka już w 2009 roku. 

Jak informuje BBC, kroplą, która przelała czarę goryczy w przypadku Linkedina była prawdopodobnie wchodząca z 1 listopada nowa ustawa o ochronie danych osobowych. Zachodnie korporacje mogą sobie pod tym względem pozwolić w Chinach na znacznie mniej, niż w innych częściach świata, ale istnieje jeden wyjątek – Apple, które chętnie przystosowuje się do wymagań rynku, nawet jeśli wiąże się to z usuwaniem kontrowersyjnych aplikacji z App Store’a – czy po prostu cenzurą. Sprzedaż sprzętu Apple’a w Chinach i na Tajwanie przyniosła firmie w 3 kwartale roku 15 miliardów dolarów przychodu – nic więc dziwnego, że gigant z Cupertino zrezygnuje z rynku dopiero w ostateczności. 

Ostatnie działania chińskich władz świadczą o tym, że kraj nie chce walczyć tylko z obcymi potęgami – obawy mogą mieć również krajowe serwisy i usługi internetowe. W sierpniu zaprezentowano internetowy “plan pięcioletni”, który ma uregulować rynek. W tym roku wysokie kary zapłacić musiał m.in serwis Alibaba, w kraju zdelegalizowano także operacje wykorzystujące kryptowaluty.