Jak dostrzec biliony gwiazd, których właściwie nie widać?

W Drodze Mlecznej mogą być biliony niewidzialnych dla nas gwiazd. Niby wiemy, jak ich szukać…

Naukowcy nie mają złudzeń, że cały wszechświat oprócz materii widzialnej, wypełnia także ciemna materia, której jak dotąd jeszcze nigdy nie dostrzegliśmy. Jak więc dostrzec coś czego „właściwie nie widać’? Warto sobie przypomnieć jeden drobny szczegół, że ciemna materia stanowi aż 80 proc. masy każdej galaktyki.

Zdaniem naukowców choć nie widzimy „ciemnej materii” to obecne czułe instrumenty dostrzegają jej wpływ grawitacyjny na struktury zbudowane z materii widzialnej. To właśnie ciemna materia utrzymuje galaktyki w całości.

Gdyby w galaktykach spiralnych nie było ciemnej materii, duża prędkość rotacji galaktyki powinna je natychmiast rozerwać, a gaz w gromadach galaktyk rozpierzchłyby się w przestrzeni kosmicznej niemal natychmiast. Co więcej, w jeszcze większej skali to właśnie dodatek ciemnej materii pozwala niektórym masywnym strukturom zakrzywiać trajektorię lotu światła we wszechświecie (zjawisko soczewkowania grawitacyjnego). Dowodów na istnienie ciemnej materii jest zatem całkiem sporo – czytamy na portalu.

Czy jesteśmy w stanie gdzieś znaleźć gwiazdę, czy galaktykę zbudowaną z ciemnej materii, skoro nie znamy ani ciemnych sił podstawowych, ani ciemnych cząstek? Zespół astronomów w artykule badawczym opublikowanym w arXiv wskazuje, że teoretycznie powinniśmy poszukiwać gwiazd lustrzanych, które teoretycznie mogłyby stać się dla nas widzialne i przy tym nie przypominałyby niczego, co dotąd znaleźliśmy we wszechświecie.

Tak jak w „jasnym” wszechświecie, tak i w ciemnym gwiazdy lustrzane miałyby powstawać na skutek interakcji różnych rodzajów cząstek ciemnej energii. Takie cząstki miałyby tracić energię i zlepiać się ze sobą, dokładnie tak jak ma to miejsce w procesie powstawania zwykłych gwiazd. Tak samo jak atomy wodoru i helu łącząc się ze sobą w coraz gęstszych zagęszczeniach gazu i pyłu emitują fotony, tak samo cząsteczki ciemnej materii łącząc się ze sobą, miałyby emitować ciemne fotony, które – a jakże – są dla nas całkowicie niewidoczne – -czytamy także.

Jeżeli ciemna materia stanowi aż 80 proc. masy każdej galaktyki, to można zakładać, iż tylko w samej Drodze Mlecznej takich ciemnych gwiazd mogą być całe biliony (gwiazd zbudowanych z normalnej materii jest od 200 do 400 miliardów), podsumowano na portalu.

Źródło: focus.pl

Czytaj też: Na początku przyszłego roku aż dwa lądowniki znajdą się na Księżycu?

Grafika tytułowa: Frantisek Duris / Unsplash