Dostawy iPhone’ów zagrożone? Bunt w chińskiej fabryce!

Pandemia koronawirusa odcisnęła dość poważne piętno na globalnych łańcuchach dostaw. To właśnie ze względu na to, że w Chinach wiele fabryk zaliczało poważne lockdowny dziś mamy problem z dostępnością elektroniki oraz jej cenami. Przed skutkami zakażeń COVID-19 nie uchroniło się również Apple. Dziś koncern z Cupertino ma kolejny kłopot – w największej fabryce zajmującej się produkcją iPhone’ów w chińskim Zhengzhou wybuchły poważne zamieszki!

Nie będzie iPhone’ów na święta?

Pracownicy wspomnianej fabryki są zbulwersowani tym, jak są traktowani przez swojego pracodawcę. Wielu z nich mówi wprost – że nie są w pracy traktowani jak ludzie. Podobno Foxconn, który jest właścicielem kompleksu znajdującego się Zhengzhou (w którym pracuje niemal 200 tys. osób!), nie radzi sobie z opanowywaniem kolejnych ognisk koronawirusa. Pracownicy narzekają też, że gigant nie potrafi zapewnić odpowiednich dostaw jedzenia.

Na negatywne nastroje mają także problemy związane z wydajnością kompleksu. Według najnowszych informacji spadek produkcji nowych iPhone’ów w listopadzie może sięgnąć nawet 30%. Jakiś czas temu, już wtedy niezadowoleni pracownicy fabryki w Zhengzhou mamieni byli obietnicami podwyżek i premii – byleby tylko pozostali na swoich stanowiskach. Te obietnice mają pozostawać nadal niespełnione.

Czytaj też: Nowy średniopółkowy Snapdragon dla graczy? Oto on!

Miejmy nadzieję, że kryzys zostanie dość szybko zażegnany, a postulaty pracowników Foxconna choć częściowo spełnione. W przeciwnym razie może dość do eskalacji i w konsekwencji – ogromnych problemów z dostępnością nowych smartfonów od Apple.

Grafika tytułowa: Pawel Janiak / Unsplash