Dlaczego nie powinieneś usuwać folii z nowego Nintendo Switcha?

Po raz pierwszy ekrany konsoli wykonane są ze szkła, co sprawia, że łatwo o przypadkowe wpłynięcie na jakość rozrywki już przy jej odpakowaniu.

Konsola Nintendo Switch OLED w piątek trafiła do sprzedaży, a wraz z premierą wyjaśniło się wiele kwestii, związanych z wytrzymałością nowej konsoli. Bezradność projektantów wobec zużywania kontrolerów to jedno, drugą istotną informacją jest to, że najnowsze Switche, w przeciwieństwie do poprzedników posiadające szklany ekran, trafią do klientów z przyklejoną do frontu folią – filtrem antyrozproszeniowym, który łatwo przegapić, ale jak radzi sam producent w instrukcji – lepiej nie zrywać go z urządzenia. 

Czytaj też: Kontrolery w Nintendo Switch OLED nadal do poprawy

Takie nakładki w świecie technologii są coraz popularniejsze – od 2019 wykorzystuje je m.in Samsung w swoich smartfonach z serii Galaxy S. W przypadku Nintendo Switch OLED wyświetlacz można ochraniać dodatkowymi warstwami – m.in specjalną nakładką producenta, dostarczaną wraz z futerałem na sprzęt. Siedmiocalowy ekran nowego Switcha uchodzi za nowość, którą producent może się szczególnie chwalić, skoro sam model nie przyniósł większych rewolucji, warto więc wziąć uwagę wskazówki Nintento i uniknąć rozczarowania już na starcie.