Apple z nakazem zapłaty za brak ładowarki
Brazylijski sędzia Vanderlei Caires Pinheiro z sądu cywilnego w mieście Goiânia nakazał zapłacić koncernowi z Cupertino równowartość 1080 dolarów mężczyźnie, który nabył nowego iPhona bez dołączonego do niego zasilacza.
Według sędziego, doszło do niedopuszczalnej sytuacji, w której firma wymaga, aby klient kupił dwa produkty, aby jeden z nich działał. Apple „zobowiązał konsumenta do zakupu drugiego produktu swojej produkcji”, nazywając to „nadużyciem i nielegalnymi praktykami handlowymi”.
Przedstawiciel giganta bronił firmy, twierdząc, że każdy iPhone jest dostarczany z kablem USB-C Lightning. Pozwala on konsumentom ładować telefony za pomocą zasilaczy, które mogą kupić od innych firm. Sąd odrzucił ten argument. Argumentował, że kabel nie działa z adapterami ściennymi bez portu USB-C, z którym została zaprojektowana ładowarka Apple.
Zauważył również, że Apple oświadczyło, że zaprzestało dostarczania zasilacza w trosce o środowisko i z powodu niedoboru dostaw akcesoriów. Nadal jednak produkuje swoje zasilacze i sprzedaje je osobno.
„Nie jest właściwe, aby takie postępowanie miało na celu zmniejszenie wpływu na środowisko. Ponieważ zgodnie z wszystkimi dowodami pozwany nadal produkuje niezbędne akcesorium, ale teraz sprzedaje je osobno” – powiedział sędzia Pinheiro.
W zeszłym roku brazylijska Agencja Ochrony Konsumentów nałożyła na Apple grzywnę w wysokości 2 milionów dolarów za tę samą praktykę. Stwierdziła wtedy, że gigant technologiczny nie wykazał „korzyści dla środowiska”, który reklamował.
Czytaj także: Jedna ładowarka dla wszystkich urządzeń już wkrótce?