Apple straciło 6 mld dolarów przez kryzys chipowy

W kolejnych miesiącach firma nie może liczyć na poprawę sytuacji, która odbije się również na klientach chcących kupić nowe iPhone’y i MacBooki.

Apple podzieliło się wczoraj wynikami za kończący się 25 października czwarty kwartał roku obrotowego w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z przewidywaniami przyniósł on firmie rekordowe 83,4 miliardy przychodów, co oznacza wzrost o 29% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Mimo to wynik okazał się nieznacznie mniejszy niż prognozowano, a powodem takiego stanu rzeczy był m.in kryzys na rynku półprzewodników, który wg CEO Apple, Tima Cooka, kosztował firmę ok. 6 miliardów dolarów. 

W rozmowie z CNBC Cook wskazał, że wpływ na wyniki miały też problemy z produkcją w Azji Południowo-Wschodniej, wynikające z pandemii koronawirusa. Apple spodziewa się, że kolejne miesiące będą pod tym względem nawet bardziej dotkliwe i odbiją się na wynikach za kolejny kwartał. Przekłada się to też na mniejszą dostępność nowych iPhone’ów, 13 i 13 Pro, w salonach na całym świecie, z opóźnieniem do klientów trafią też nowe MacBooki Pro. Na początku października osoby zbliżone do firmy, będącej jednym z największych kupców półprzewodników na świecie, przekazały informację, że kryzys wymusił na Apple zmniejszenie planowanej liczby wyprodukowanych iPhone’ów w ostatnim kwartale roku o 10 milionów.