Olejki eteryczne w walce z bakteriami. Trwają innowacyjne badania
Innowacyjne badania prowadzone na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu udowadniają, że naturalne substancje mogą odegrać w przyszłości ważną rolę w leczeniu infekcji.
W obliczu narastającej oporności bakterii na antybiotyki naukowcy poszukują nowych rozwiązań, które pozwolą skutecznie wspierać terapię. Jednym z najbardziej obiecujących kierunków okazała się analiza olejków eterycznych – złożonych mieszanin związków chemicznych pozyskiwanych z roślin. Dolnośląscy badacze sprawdzili działanie olejków tymiankowego i rozmarynowego wobec gronkowca złocistego, groźnego patogenu wywołującego zakażenia skóry i ran.
Wyniki prac naukowców wyraźnie pokazują, jak złożonym zagadnieniem jest ocena skuteczności naturalnych substancji przeciwdrobnoustrojowych. Kluczowe okazało się nie tylko to, jaki olejek poddano analizie, lecz także warunki, w jakich prowadzono eksperymenty.
Badacze stworzyli środowisko możliwie najbardziej zbliżone do rzeczywistego środowiska zakażonej rany. To właśnie wtedy uwidoczniły się różnice: olejek tymiankowy działał silniej w warunkach przypominających fizjologię rany, podczas gdy olejek rozmarynowy aktywniejszy był w typowych warunkach laboratoryjnych. Takie obserwacje są niezwykle ważne, ponieważ podkreślają, jak duże znaczenie dla praktyki klinicznej ma sposób projektowania badań.
Analiza wykazała również, że poszczególne szczepy tego samego gatunku bakterii mogą reagować odmiennie. To zróżnicowanie biologiczne stanowi poważne wyzwanie w opracowywaniu nowych terapii, ale jednocześnie dostarcza cennych informacji pozwalających tworzyć bardziej precyzyjne i skuteczne strategie leczenia. Badacze zwracają uwagę, że olejki eteryczne, choć mają ogromny potencjał, wymagają naukowego podejścia opartego na precyzyjnych, powtarzalnych metodach.
Dlatego jednym z najważniejszych efektów pracy wrocławskiego zespołu jest opracowanie zasad odpowiedzialnego badania i stosowania olejków eterycznych. Wytyczne te mają ogromne znaczenie dla przyszłości tej dziedziny, ponieważ pozwalają uniknąć błędów wynikających z różnic w jakości badań i dają szansę na stworzenie wspólnych standardów, które przyspieszą wprowadzanie skutecznych, standaryzowanych preparatów do praktyki klinicznej.
Badania nad olejkami są prowadzone w ramach nowoczesnej platformy PUMA, miejsca, gdzie mikrobiologia, bioinżynieria i nowe technologie łączą się w celu tworzenia modeli możliwie najwierniej odwzorowujących przebieg infekcji. Dzięki temu możliwe jest nie tylko rzetelne testowanie substancji naturalnych, lecz także prognozowanie ich skuteczności z wykorzystaniem metod sztucznej inteligencji. To podejście pozwala optymalizować eksperymenty i zwiększać szanse na opracowanie preparatów, które faktycznie znajdą zastosowanie w medycynie.
Choć olejki eteryczne nie zastąpią antybiotyków, mogą okazać się cennym wsparciem terapii, zwłaszcza w leczeniu zakażeń miejscowych, które wymagają wielokierunkowego działania. Aby jednak mogły trafić do praktyki klinicznej, konieczne będzie stworzenie stabilnych preparatów, standaryzacja składu i precyzyjne określenie zakresu działania wobec różnych szczepów bakterii. Wyniki wrocławskich badań prowadzonych pokazują, że dzięki odpowiedzialnemu podejściu naukowemu natura może stać się ważnym sprzymierzeńcem w walce z infekcjami, a olejki eteryczne narzędziem, które w przyszłości uzupełni stosowane obecnie terapie.
Źródło: Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu
Czytaj też: Polskie badania na wybrzeżu Morza Andamańskiego. Naukowcy analizują zapisy dawnych katastrof
Grafika tytułowa: CDC / Unsplash

