Turtle Beach VelocityOne Race KD3 – stanowisko rajdowe na Twoim biurku
Któż z nas nie uwielbia się ścigać? Niezależnie od tego, czy jesteście fanami wyścigów na torze, czy po bezdrożach – warto postawić na dobrej klasy kierownicę. Taki sprzęt może zupełnie odmienić sposób, w jaki spędzacie czas przy ulubionych grach wyścigowych. Ciekawą propozycją w segmencie jest Turtle Beach VelocityOne™ Race KD3. Sprzęt ten nie dość, że pogłębia immersję podczas zabawy, to jeszcze całkiem nieźle wygląda na biurku. A jak sprawuje się na co dzień?

Zawartość zestawu
Turtle Beach VelocityOne Race KD3 trafia do użytkownika w solidnym pudełku. Każdy element zestawu został w nim ułożony w taki sposób, by zapewnić mu bezpieczny transport i łatwe pierwsze rozpakowanie. W środku znajdujemy trzy kluczowe części zestawu – kierownicę, bazę oraz komplet pedałów. Oprócz nich mamy tu podstawowe akcesoria – oba typy przewodów USB, zasilacz, uchwyt montażowy oraz komplet śrub do instalacji na kokpicie. To zabieg, który warto docenić. Nie trzeba bowiem od razu inwestować w dodatkowe „gadżety”. Widać, że zestaw został zaprojektowany jako gotowe rozwiązanie do wejścia w świat sim racingu.
Na uwagę zasługują również akcesoria towarzyszące, które ułatwiają szybkie przygotowanie zestawu do zabawy. Gumowane podkładki pod pedały poprawiają stabilność, co doceni każdy, kto hamuje mocno i dynamicznie. Uchwyt biurkowy umożliwia natomiast montaż nawet bez dedykowanego stanowiska, co jest tu dużą przewagą nad częścią konkurencyjnych zestawów z kategorii direct-drive.

Jakość wykonania i ergonomia
VelocityOne Race KD3 robi bardzo dobre wrażenie pod względem jakości zastosowanych materiałów. Obręcz kierownicy jest przyjemna w dotyku i daje pewny chwyt. To ważne podczas dłuższych sesji z ulubionymi grami, kiedy dłonie potrafią się zmęczyć. Spasowaniu nie można nic zarzucić. Nic tu nie trzeszczy, nie ugina się pod palcami, a konstrukcja sprawia wrażenie zwartej. Na uwagę zasługuje fakt, że i zestaw pedałów, wykonanych z aluminium i opartych na czujnikach Halla, oferuje płynną pracę i wyczuwalną progresję nacisku.
Marka Turtle Beach zadbała tu o odpowiednią ergonomię. To kluczowe podczas dynamicznej zabawy w grach wyścigowych. Kierownica została zaprojektowana tak, by obsługa najważniejszych elementów odbywała się niemal intuicyjnie. Praktycznie wszystkie przełączniki i przyciski znajdują się w zasięgu palców, bez konieczności odrywania dłoni od obręczy. To ważne, gdy trzeba podczas prowadzenia wykonać ważne czynności – na przykład zmienić mapę silnika. Pedały trzymają stabilność nawet przy mocniejszym docisku hamulca. Możliwość regulacji ich oporu pozwala dostosować charakter pracy do indywidualnych preferencji.
Można więc bez wahania stwierdzić, że Turtle Beach VelocityOne™ Race KD3 to zestaw w pełni konfigurowalny, który spełni oczekiwania wymagających graczy.



Konstrukcja bazy i system Force Feedback
Sercem zestawu jest kompaktowa baza z silnikiem K:Drive o momencie obrotowym do 3,2 Nm. To konstrukcja typu direct drive, więc kierownica reaguje bezpośrednio na pracę silnika, bez pośrednich przekładni. W praktyce przekłada się to na płynniejsze oddawanie sił i lepszą precyzję sterowania, szczególnie na torach typowo technicznych. Zakres obrotu wynoszący do 2160 stopni pozwala dopasować charakterystykę prowadzenia do różnych typów samochodów występujących w grach. Sama baza jest solidna i stosunkowo niewielka, dzięki czemu łatwo można zmieścić ją na biurku albo w kokpicie. Trzeba jednak zaznaczyć, że przy bardzo dynamicznej jeździe może się odczuć delikatne drgania rezonujące na cienkich blatach. To nie wada konstrukcyjna, a bardziej kwestia stabilności stanowiska, ale warto brać to pod uwagę.
System Force Feedback w VelocityOne Race KD3 potrafi oddać niuanse nawierzchni oraz momenty, w których auto zaczyna tracić przyczepność. Czuć tu różnicę w fakturze toru, reakcjach zawieszenia i balansie pojazdu. Zaryzykuję więc stwierdzenie, że jest to zestaw, który umożliwia rozwijanie techniki jazdy, a nie tylko granie „dla zabawy”. Siła sprzężenia zwrotnego jest dobrze wyważona, choć osoby przyzwyczajone do mocniejszych silników mogą uznać 3,2 Nm za punkt wyjścia, a nie pułap docelowy. Z drugiej strony brak nadmiernej siły sprawia, że sesje trwają długo i nie męczą rąk. To kompromis pomiędzy wygodą a realizmem, który w przypadku tej klasy cenowej jest po prostu rozsądny.


Pedały i dodatkowe elementy sterujące
Zestaw pedałów w VelocityOne Race KD3 został wykonany z aluminium i opiera się na czujnikach Halla. Przekłada się to na wysoką precyzję i trwałość. Gaz pracuje płynnie, a hamulec stawia wyraźny, progresywny opór. Dzięki temu łatwiej wyczuć moment blokowania kół. To ogromny przeskok względem pedałów stosowanych w bardziej podstawowych kierownicach. Stabilność poprawiają dołączone podkładki, które ograniczają przesuwanie się zestawu nawet przy mocnym hamowaniu. Pedały można również regulować, dopasowując zarówno skok, jak i twardość. To pozwala dostosować ich charakter pod różne style jazdy i różne symulatory.
Na uwagę zasługują też magnetyczne łopatki zmiany biegów i kolorowy wyświetlacz Race Management Display wbudowany w kierownicę. Łopatki reagują szybko i są przyjemnie „mechaniczne w odczuciu”. To sprzyja precyzyjnym zmianom przełożeń. Wyświetlacz natomiast pozwala na konfigurowanie profili i parametrów bez wychodzenia z gry, co jest wygodne i praktyczne. Warto jednak dodać, że sam ekran nie jest największy i przy słabszym oświetleniu jego czytelność bywa przeciętna.

Kompatybilność i konfiguracja
Zestaw VelocityOne Race KD3 współpracuje zarówno z komputerami PC, jak i konsolami Xbox Series X|S oraz Xbox One. To jedna z jego mocniejszych stron, ponieważ pozwala płynnie przełączać się między platformami bez konieczności stosowania dodatkowych adapterów czy dokupowania osobnych wersji kierownicy. Proces pierwszego uruchomienia jest prosty. Po podłączeniu zestawu wystarczy przejść krótką kalibrację, a podstawowy profil sterowania zostaje ustawiony automatycznie. W przypadku PC zaletą jest szeroka zgodność z popularnymi symulatorami. Kierownica jest wykrywana poprawnie, a większość mapowań można dopasować z poziomu gry. Trudno mi ocenić, jak to wygląda z poziomu konsoli. Nie posiadam Xboxa.
Ustawieniami kierownicy można zarządzać z poziomu aplikacji VelocityOne Tuner Companion App, dostępnej na PC i konsolach, ale także w wersji mobilnej – na iOS i Androida. Umożliwia ona zmianę charakterystyki Force Feedback, konfigurację działania pedałów i regulację czułości kierownicy. Możliwe jest także zapisanie kilku różnych profili ustawień pod kątem kilku ulubionych gier. Trzeba jednak podkreślić, że aplikacja, choć funkcjonalna, czasem potrafi działać z opóźnieniem, szczególnie przy pierwszym parowaniu z telefonem. Być może wynika to ze specyfikacji mojego prywatnego smartfona, a nie z winy programistów.

Wrażenia z jazdy
Muszę przyznać, że przygoda z Turtle Beach VelocityOne Race KD3 była dla mnie szalenie przyjemnym doświadczeniem. Moją ostatnią prywatną kierownicę do PC „zajechałem” dobre 20 lat temu i od tego czasu w grach wyścigowych korzystałem głównie z padów. Pierwsze okrążenia z VelocityOne Race KD3 dają poczucie, że sprzęt został zaprojektowany z myślą o naturalnym, przewidywalnym prowadzeniu. Force Feedback jest płynny i dobrze oddaje niuanse nawierzchni, takie jak tarki, uślizgi czy przeniesienie masy przy hamowaniu. W grach torowych, zwłaszcza w Assetto Corsa Competizione czy Forza Motorsport, kierownica pozwala czuć linię przejazdu i moment balansowania auta na granicy przyczepności. Jej największą zaletą na tym etapie jest to, że nie męczy dłoni. Dla osób, które z ulubionymi grami wyścigowymi spędzają kilka dobrych godzin dziennie – to niezwykle ważna cecha. Źle wyważona kierownica to nieprzyjemne napięcie w nadgarstkach, które potrafi przeszkadzać w zabawie.
Odniosłem wrażenie, że testowany sprzęt zachęca wręcz gracza do świadomej jazdy. Turtle Beach VelocityOne Race KD3 nie próbuje ukrywać błędów kierowcy ani ich „wygładzać”. Jeżeli auto zaczyna uciekać na wyjściu z szykany, kierownica daje delikatny sygnał zamiast brutalnego szarpnięcia. To sprawia, że osoby uczące się toru lub techniki jazdy mogą stopniowo rozwijać kontrolę, zamiast walczyć ze sprzętem. To zdecydowanie plus dla tych, którzy chcą realnie poprawiać czasy. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten sam charakter może być odebrany jako „zbyt delikatny” przez kierowców przyzwyczajonych do mocniejszych baz direct drive. Moment obrotowy 3,2 Nm jest w pełni wystarczający do immersji, ale nie spektakularny.
W dynamicznych wyścigach ulicznych zestaw również daje radę, choć widać tu naturalne ograniczenia wynikające z siły bazy. Przy bardzo gwałtownych korektach lub agresywnych lotach przez hopki brakuje czasem natychmiastowego uderzenia energii, które oferują bazy o wyższym momencie. Nie wpływa to jednak negatywnie na kontrolę, a jedynie na intensywność doznań. Z drugiej strony zestaw pedałów pracuje tu na ogromny plus. Hamulec z progresją oporu ułatwia panowanie nad balansem auta, a gaz daje bardzo przewidywalną modulację. Szczególnie docenia się to na odcinkach tras o zmiennej przyczepności.
Reasumując – w codziennym użytku sprzęt jest po prostu wygodny. Kierownica nie wymusza ciągłej zmiany chwytu, a jej teksturowana powierzchnia nie powoduje zmęczenia dłoni. Stabilność na uchwycie biurkowym jest dobra, choć przy bardzo intensywnej jeździe mogą pojawiać się lekkie rezonanse, zwłaszcza przy cieńszych blatach. VelocityOne Race KD3 oferuje satysfakcjonujące, dobrze zbalansowane doświadczenie jazdy. Nie próbuje być „najmocniejszą bazą na rynku”, ale skupia się na naturalności i przewidywalnej kontroli. I właśnie to jest jego największą zaletą.
Czytaj też: Kontroler Turtle Beach RIFFMASTER zaprezentowany!
Dlaczego warto kupić Turtle Beach VelocityOne Race KD3?
Turtle Beach VelocityOne Race KD3 warto kupić chociażby dlatego, że to kompletny zestaw, który pozwala zacząć jazdę od razu, bez dodatkowych inwestycji. Kierownica z bazą 3,2 Nm i aluminiowe pedały oferują naturalne, przewidywalne odczucia. Dzięki temu łatwiej rozwijać technikę jazdy, zamiast walczyć ze sprzętem. Ergonomiczne rozmieszczenie przycisków, magnetyczne łopatki i możliwość konfiguracji ustawień przez aplikację sprawiają, że sprzęt szybko dopasowuje się do stylu kierowcy. Elastyczność montażu zarówno na biurku, jak i w kokpicie pozwala stopniowo rozbudowywać stanowisko bez wymiany samego zestawu. To rozsądny wybór dla osób, które chcą wejść na wyższy poziom sim racingu w sposób komfortowy, przemyślany i bez przepłacania.
Cena: 1599 zł

Grafika tytułowa: Turtle Beach

