Wyciek powietrza w segmencie rosyjskim zagraża istnieniu ISS?

NASA i Roscosmos podniosły wyciek powietrza z modułu rosyjskiego do najwyższego poziomu ryzyka, ale nie mogą się zgodzić co do tego, kiedy stanie się już on niemożliwy do opanowania.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) jest schronieniem dla astronautów, którzy krążą na ogromnej wysokości nad powierzchnią Ziemi w szczelnym środowisku. Przez ostatnie pięć lat powietrze uciekało jednak w coraz szybszym tempie z tunelu łączącego port dokowania z rosyjskim modułem. Wyciek został omówiony w nowym raporcie, który ujawnił prawdziwą powagę problemu i ryzyko, jakie stanowi on dla załogi.

Raport, opublikowany niedawno przez Biuro Inspektora Generalnego NASA, szczegółowo opisuje, w jaki sposób program ISS podniósł wyciek powietrza do najwyższego poziomu ryzyka w oparciu o jego prawdopodobieństwo i dotkliwość.

Narastający wyciek powietrza

Podwyższone prawdopodobieństwo ryzyka było wynikiem zauważalnego wzrostu odkrytego w lutym tempa wycieku powietrza z rosyjskiego modułu Zvezda, który podwoił się z jednego funta powietrza dziennie do nieco ponad dwóch funtów. Raport OIG podkreśla kilka innych zagrożeń, w tym ograniczone opcje ewakuacji załogi w sytuacjach awaryjnych, brak pojazdu deorbitacyjnego w planie deorbitacji ISS oraz rosnące koszty utrzymania stacji – czytamy na portalu.

Wyciek został po raz pierwszy wykryty we wrześniu 2019 roku. Ilość powietrza wydostającego się z otworu wzrosła na około tydzień przed wystrzeleniem 14 lutego statku towarowego Progress MS-26, który zadokował do rufowego końca modułu Zvezda. Właz łączący moduł z ISS pozostawał otwarty przez pięć dni, gdy załoga wyładowywała ładunek z Progress MS-26 na stację kosmiczną, ale później został zamknięty.

W maju i czerwcu NASA i Roskosmos spotkały się, aby omówić wyciek powietrza z ISS. Jak podano w raporcie przedstawiciele NASA zauważyli, że Roskosmos „jest przekonany, że będzie w stanie monitorować i zamknąć właz do modułu serwisowego, zanim wskaźnik wycieku osiągnie poziom niemożliwy do utrzymania”.

Zdaniem branżowego portalu wydaje się jednak, że obie agencje kosmiczne nie mogą dojść do porozumienia w kwestii punktu, w którym wyciek należy uznać za niemożliwy do utrzymania.

W międzyczasie NASA i Roscosmos monitorują wyciek powietrza i przygotowują się do zamknięcia włazu do modułu serwisowego, gdy dostęp do niego nie jest wymagany, aby zminimalizować ilość traconego powietrza, a także odizolować sam wyciek od reszty stacji kosmicznej.

Źródło wycieku nieznane

Źródło wycieku pozostaje nieznane, ale od czerwca na ISS nie wykryto innych wycieków powietrza. ISS znajduje się na orbicie od prawie 25 lat, a trudne warunki panujące w przestrzeni kosmicznej odcisnęły swoje piętno na orbitującym laboratorium.

Chociaż ISS ma przejść na emeryturę do 2031 roku, pogrążając się w odizolowanym regionie Oceanu Spokojnego, NASA rozważa obecnie przedłużenie jej działalności, gdyby jej komercyjne zamienniki nie były gotowe do tego czasu. ISS przez lata zapewniała NASA cenny dostęp do niskiej orbity okołoziemskiej, a agencja kosmiczna będzie musiała z tego zrezygnować, gdy rozpocznie się nowa era skomercjalizowanych lotów kosmicznych.

Źródło: spacenews.com/gizmodo.com

Czytaj też: Chiny zaprezentowały przełomowy, lekki skafander księżycowy

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash