Rocket Lab wystrzelił na orbitę japoński kosmiczny „odkurzacz”
Satelita ADRAS-J firmy Astroscale ma za zdanie pomóc w czyszczeniu kosmosu ze śmieci pozostawionych w wyniku działalności człowieka.
Satelitę wyniosła rakieta Elektron firmy Rocket Lab z centrum lotów w Nowej Zelandii. Jego zadaniem w pierwszej fazie całego projektu jest zbliżenie się do dużego kawałka kosmicznego śmiecia i jego monitorowanie. W tym wypadku jako cel będzie służył nieczynny człon japońskiej rakiety H-2A znajdującej się na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Nazwa ADRAS-J oznacza „aktywne usuwanie zanieczyszczeń przez firmę Astroscale-Japan”. Zgodnie ze swoją nazwą satelita będzie starał się poczynić postępy w walce ludzkości ze śmieciami kosmicznymi, co stanowi problem, który narasta w miarę wystrzeliwania na orbitę coraz większej liczby satelitów.
Satelita waży 330 funtów, czyli około 150 kilogramów i będzie także dostarczał dane, które mają pomóc w dalszym usuwaniu kosmicznych śmieci.
Kosmiczny odkurzacz na tropie
Electron pomyślnie umieścił satelitę około 600 kilometrów nad Ziemią. To okolica orbity zajmowana przez cel ADRAS-J, czyli górny stopień japońskiej rakiety H-2A, która w 2009 roku wyniosła satelitę obserwacyjnego Ziemi GOSAT.
O ile mi wiadomo, będzie to pierwsza misja, podczas której urządzenie zbliży się do prawdziwego kawałka śmiecia kosmicznego i spotka się z nim. Zamierzamy ocenić stan tych śmieci kosmicznych, zobaczyć, jak się poruszają, w jakim są stanie, naprawdę próbując ustalić, czy można bezpiecznie podejść do nich przy kolejnej misji – powiedział Mike Lindsay, dyrektor ds. technologii w Astroscale, podczas konferencji Space Debris Conference zorganizowanej przez Saudi Space Agencja, cytowany przez portal spacenews.pl.
Firma Astroscale została założona w 2013 roku i ma spółki zależne w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Francji i Izraelu. Jak podaje portal w 2026 roku Astroscale planuje przechwycić i usunąć z orbity dwa niedziałające już brytyjskie satelity w ramach misji COSMIC.
Źródło: space.com/spacenews.com
Czytaj też: Księżycowa misja ESA z polskim akcentem
Grafika tytułowa: Elena Mozhvilo / Unsplash