Samsung Galaxy SmartTag 2 – kiedy przyda się nam kolejna generacja inteligentnego lokalizatora?
Inteligentne lokalizatory w ostatnich latach dość mocno zyskują na popularności. Często decydujemy się na zakup tańszych akcesoriów tego typu, oferujących wsparcie dla popularnych standardów. Jeśli jednak budujemy ekosystem bazujący na urządzeniach danego producenta – na przykład Apple czy Samsunga – z reguły stawiamy na markowe rozwiązania. Całkiem niedawno swój debiut zaliczył Samsung Galaxy SmartTag 2. Czy to lokalizator, na którym można polegać? W jakich sytuacjach może okazać się przydatny? Sprawdźmy!
Kilka słów o lokalizatorach
Lokalizatory to niewielkich rozmiarów akcesoria, które możemy wsunąć do kieszeni torby czy saszetki. Możliwe jest także użytkowanie ich w charakterze breloka. Zazwyczaj nowoczesne urządzenia tego typu nie bazują już na wbudowanym module GPS, tylko na autorskich rozwiązaniach umożliwiających wskazanie przybliżonego miejsca, w którym może znajdować się przedmiot połączony z lokalizatorem.
Tak sytuacja wyglądała już w przypadku Galaxy SmartTaga 1. generacji. Tu nasze urządzenie lokalizowane było dzięki funkcji SmartThings Find. Aby możliwe było ustalenie położenia naszego lokalizatora (oznaczonego przez nas jako utraconego), w jego pobliżu musi pojawić się inny użytkownik korzystający właśnie ze SmartThings Find, na nasz smartfon czy też tablet zostanie wysłane powiadomienie wskazujące na lokalizację SmartTaga. Skąd decyzja o takiej metodzie działania? Przede wszystkim powodem jest tu redukcja wagi i wydłużenie czasu pracy baterii względem sprzętu bazującego na modułach GPS.
Warto zaznaczyć, że wiodące lokalizatory wskazują nam położenie powiązanych z nimi przedmiotów z dość dużą dokładnością. Wszystko dzięki nieszablonowym funkcjom oferowanym nam przez te urządzenia. Dlatego zdecydowanie warto zainwestować w te stosunkowo niedrogie akcesoria i przypiąć je do portfela, kluczy czy nawet schować w pewnym, znanym tylko nam miejscu w naszym samochodzie.
Samsung Galaxy SmartTag 2 – postęp w stosunku do poprzednika?
Patrząc na nowego Galaxy SmartTaga 2. generacji już na pierwszy rzut oka widzimy pozytywne zmiany względem poprzednika. Przede wszystkim nie jest to już niewielka przypinka, a całkiem estetycznie prezentujący się brelok. Nawiasem mówiąc – dość solidnie spasowany. Producent deklaruje, że dzięki zmienionej budowie możemy w wygodny sposób wykorzystać go na różne sposoby. Teraz łatwiej będzie nam chociażby przypiąć go do ramy roweru czy do psiej obroży.
Lokalizator wyposażony został w solidną baterię pozwalającą na nawet 500 dni nieprzerwanej pracy (lub 700 dni w trybie oszczędzania energii). Możemy się także spodziewać, że ową baterię będzie można w razie potrzeby wymienić – było to bowiem możliwe już w przypadku poprzednika. Co warto odnotować – mamy tu również wbudowany, funkcjonalny przycisk – jak w SmartTagu pierwszej generacji. Ten służył nam często do sterowania chociażby różnymi funkcjami Smart Home – jak otwieranie bramy, gdy zbliżaliśmy się do naszego domu.
Łatwy kontakt z właścicielem zguby
Samsung deklaruje, że w przypadku nowego SmartTaga możemy zakodować nasze dane kontaktowe w urządzeniu, dzięki czemu postronne osoby, które zlokalizują naszą zgubę będą mogły się z nami bez problemu skontaktować. Wystarczy telefon z funkcją NFC, aby odczytać – na przykład – nasz numer telefonu czy adres poczty elektronicznej. To przydatne chociażby w sytuacjach, w których podczas spaceru nasz pies zniknie nam z pola widzenia. Co ważne – urządzenie oferuje tzw. tryb spacerów ze zwierzętami pozwalający na wygodne rejestrowanie wypraw z czworonogami.
Niesamowita jest także wygoda obsługi samego SmartTaga. Dzięki możliwości synchronizacji z Kontem Samsung możemy bez problemu przenosić lokalizator ze smartfona do smartfona w przypadku wymiany urządzenia na nowszy model. Co ważne – lokalizator jest zgodny ze standardem IP67 co oznacza, że powinien poradzić sobie z działaniem czynników zewnętrznych – deszczu, pyłu itp. – jeśli zdarzy się nam zgubić coś na zewnątrz. To świetne wieści szczególnie ze względu na panujący obecnie dość „mokry” okres jesienno-zimowy.
Czytaj też: Samsung Galaxy Tab S9 FE – rozsądny kompromis między ceną, a mocą
Podsumowując – jak Samsung Galaxy SmartTag 2 radzi sobie w praktyce?
Muszę przyznać, że Samsung Galaxy SmartTag 2 to dość praktyczne akcesorium. Całkiem nieźle radził sobie z sygnalizowaniem położenia przedmiotów, do których jest przypięty zarówno, gdy symulowałem ich zagubienie w moim mieszkaniu, czy też po wyjściu na zewnątrz. Oczywiście ze względu na mechanikę działania takich gadżetów nie możemy zakładać, że zadziała on idealnie. Może się bowiem zdarzyć, że po zagubieniu naszego przedmiotu przez pewien czas w jego otoczeniu nie pojawi się nikt korzystający z usługi SmartThings Find.
Dlatego też zakładam, że urządzenia takie, jak SmartTag najlepiej sprawdzą się w miejskiej dżungli, a nie na obszarach słabiej zaludnionych, gdzie istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że czyjś smartfon odbierze sygnał z naszego lokalizatora. Niemniej jednak – jeśli dysponujecie budżetem pozwalającym na zakup takiego gadżetu – warto to zrobić. Jest to jednak jedno z tych urządzeń, w przypadku których konieczność użycia w praktyce zazwyczaj nie wiąże się z niczym przyjemnym.
Samsung Galaxy SmartTag 2 w momencie pisania tej recenzji jest dostępny pojedynczo – w cenie 169,90 złotych, bądź w czteropaku w cenie 599 złotych.
Grafika tytułowa: Samsung