HP ProDesk 600 G2 Mini – recenzja idealnego komputera do biura
Jest zdecydowanie za wcześnie, aby wymagać od miniPC wydajności na miarę pełnowymiarowych komputerów do gier lub zastosowań wymagających dużej mocy obliczeniowej. HP ProDesk 600 G2 mini, który trafił do naszej redakcji, sprawdzi się jednak znakomicie w absolutnej większości biur w Polsce. Spektrum jego zastosowań jest naprawdę szerokie, a sam sprzęt, ciekawy.
HP ProDesk 600 G2 mini – użyteczny w każdej firmie
W opakowaniu wraz z minikomputerem HP ProDesk 600 G2 mini, znaleźliśmy jeszcze praktyczną podstawkę, która umożliwia postawienie urządzenia w pozycji pionowej, a także myszkę optyczną HP oraz wyspową, pełnowymiarową klawiaturę przewodową Klawiatura USB HP Slim Business. Nie zabrakło zasilacza dla niewielkiego komputerka, którego szczytowe TDP wynosi zaledwie… 35 W.
Tym, co doprawdy zaskakuje, gdy weźmiemy w dłonie minikomputer HP, są jego kompaktowe rozmiary i niewielka waga, pomimo zastosowania bardzo solidnej, w pełni metalowej obudowy. Urządzenie o wymiarach 175 x 177 x 34 milimetry waży zaledwie 1,3 kg. Zobaczcie sami jak prezentuje się ono, gdy zestawimy je z klasyczną obudową typu ATX. Zobaczcie także jak prezentuje się obok… smartfona z 5,5-calowym ekranem.
Wyobraźcie sobie jak daleko posunięte oszczędności miejsca daje korzystanie z tego typu urządzeń w biurach, ale także wszędzie w miejscach, w których wykorzystuje się komputery – w sklepach, urzędach, placówkach oświaty i tak dalej i tak dalej. Komputer dzięki akcesoryjnym kieszeniom montować można pod blatami biurek, a dzięki akcesoryjnemu uchwytowi VESA montować z tyłu monitora lub na ścianie. Minikomputer o takich rozmiarach jest naprawdę doskonałą alternatywą dla dużej komputera, choć nie w absolutnie każdej sytuacji.
Wydajność HP ProDesk 600 G2 mini jest bardziej niż przyzwoita
Do testów otrzymaliśmy HP ProDesk 600 G2 Mini w wersji z 4-rdzeniowym procesorem Intel Core i5-6500T (2,5 GHz, 3,1 GHz w trybie Turbo), zintegrowanym układem graficznym Intel HD Graphics 530, 4 GB pamięci RAM oraz hybrydowym dyskiem twardym o pojemności 1 TB z 8 GB pamięci podręcznej flash, pozytywnie wpływającymi na szybkość jego pracy. Na urządzeniu zainstalowany był system operacyjny Windows 7, który jeszcze do końca lipca można darmowo zaktualizować do wersji 10. Nowe egzemplarze HP ProDesk 600 G2 Mini sprzedawane są już z preinstalowanym systemem operacyjnym Windows 10.
Mini rozmiar, maxi możliwości
Urządzenie oferuje zaskakująco bogaty zestaw nowoczesnych złącz, bez których nie obejdzie się żadna firma. Widać, że producent doskonale zaplanował nie tylko ich rozmieszczenie, ale także liczbę oraz dobrze dobrał poszczególne porty. I tak, na froncie znajdziemy złącza nieodzowne podczas codziennej pracy, do których pracownicy biurowi chcieliby mieć szybki dostęp. Nie zabrakło najnowszego USB Typu C, dwóch portów USB 3.0, wyjścia słuchawkowego, a także gniazda combojack, pod które można podpiąć słuchawki z mikrofonem, często używane przez pracowników różnorakich callcentre.
Na odwrocie jest jeszcze lepiej. W tym miejscu HP zaserwowało 4 porty USB 3.0, aż 2 porty DisplayPort, 1 port VGA (z myślą o starszych rzutnikach) oraz port RJ-45 (Ethernetowy). Z tyłu podepniemy także kabel zasilający. Opcjonalnie w sprzedaży dostępne są również modele z portem szeregowym lub portem HDMI – te wersje urządzenia pozbawione są jednego z portów DisplayPort. Coś za coś.
Minikomputery mają wszystko, czego potrzeba, by zaistnieć w biurach (i nie tylko tam)
Taka konfiguracja sprzętowa komputera oraz szeroki wachlarz różnorakich złącz, w połączeniu z kompaktowym rozmiarem i bajecznie niskim poborem energii, czyni z niego świetny komputer do większości zastosowań biurowych, ale także prac nieco bardziej zaawansowanych, takich jak choćby obróbka zdjęć. Nie wydaje mi się, aby większość pracowników korporacji oraz małych i średnich przedsiębiorstw potrzebowała czegoś więcej. Dodatkowym atutem komputera jest to, że po włączeniu, pracuje on w zasadzie bezgłośnie. W wielu biurach pracują obecnie przestarzałe komputery, których wentylatory umieszczone na procesorze i w zasilaczu niemożebnie wyją. Komputer HP ProDesk 600 G2 mini chłodzony jest w zasadzie cały czas pasywnie, przez co nie emituje żadnych niepożądanych odgłosów, które mogłyby męczyć pracownika (przy założeniu, że komputer będzie znajdował się blisko niego).
Bardzo dobra kultura pracy i zerowy poziom emisji hałasu idą w parze z niewielką emisją ciepła przez urządzenie. To nie wszystko. Energooszczędne podzespoły, w tym przede wszystkim procesor Intela 6. generacji, pozwalają zaoszczędzić naprawdę spore ilości energii w ujęciu rocznym, gdy w biurze pracuje kilka takich urządzeń. Szczytowe zużycie energii nawet w przypadku najmocniejszych konfiguracji nie przekracza bowiem 35 W.
Minikomputer to jednak rozwiązanie w pewnym stopniu kompromisowe
Testowany minikomputer ma oczywiście jedną wadę, która wynika jednak z jego kompaktowego rozmiaru, a nie jest wadą samego produktu. MiniPC jeszcze przez jakiś czas nie będą posiadały mocy obliczeniowej charakterystycznej dla desktopów gamingowych lub komputerów wyposażonych w profesjonalne karty graficzne. Jeśli więc chcecie grać na tego rodzaju komputerze w gry lub bardzo szybko renderować pliki wideo, nie będziecie usatysfakcjonowani tego rodzaju sprzętem.
Jeżeli jednak szukacie sprzętu multimedialnego, miniPC to strzał w dziesiątkę (możecie nawet wybrać któryś ze znacznie tańszych modeli). Podobnie sprawa wygląda, jeśli szukacie oszczędności w firmie i chcecie kupić pracownikom komputery do pracy na co dzień.
| Mocne strony: | Słabe strony: | |
| — | ||
| – wydajność wystarczająca do większości zastosowań biurowych – wysoka kultura pracy – szeroki wachlarz nowoczesnych złącz (USB Typu C, USB 3.0) – ogromne możliwości w zakresie sposobów montażu – bardzo niski pobór energii – solidna, wytrzymała konstrukcja – kompaktowy rozmiar pozwala zaoszczędzić sporo miejsca | – rozmiar ogranicza wydajność – cena |
