W Układzie Słonecznym mamy jeszcze jedną planetę? A ile właściwie ich jest?

Zdaniem naukowców wiele obiektów w Układzie Słonecznym jest pod wpływem jakieś siły, którą może wyjaśnić tylko obecność planety i to o stosunkowo dużej masie.

Nasz Układ Słoneczny składa się z 8 planet, choć do 2006 roku uważano, że jest ich 9. Chodzi oczywiście o Pluton, który otrzymał status planety karłowatej. Te 8 planet to: cztery obiekty skaliste, dwa gazowe i dwa lodowe olbrzymy. Przynajmniej tak było do 2016 roku. Pojawiła się wtedy bowiem teoria, że w Układzie Słonecznym może znajdować się jeszcze jedna nieodkryta wciąż planeta znajdująca się wielokrotnie dalej od Słońca niż Neptun.

Miałaby mieć masę nawet 10 razy większą od masy Ziemi i miałaby grawitacyjnie wpływać na grupę obiektów transneptunowych (TNO), których wydłużonych orbit nikt nie jest w stanie wyjaśnić. Wszystko wskazuje na to, że poruszają się one pod wpływem innego, nieznanego jeszcze masywnego obiektu – czytamy na portalu.

Propozycja z Japonii.

W periodyku The Astronomical Journal, który właśnie się ukazał, japońscy naukowcy sugerują, że za orbity obiektów transneptunowych odpowiada planeta o masie trzykrotnie większej od masy Ziemi. Miałaby się ona znajdować od 250 do 500 jednostek astronomicznych od Słońca.

Dla porównania 1 jednostka astronomiczna (1 AU, ang. astronomical unit) to ok. 150 milionów kilometrów, czyli średnia odległość Ziemi od Słońca. Neptun, ostatnia znana planeta Układu Słonecznego znajduje się 30 AU od Słońca. Tutaj mówimy o planecie znajdującej się nawet kilkanaście razy dalej – czytamy na portalu.

Tak duża odległość może tłumaczyć, dlaczego do tej pory jeszcze tej planety nie odkryliśmy. Z drugiej jednak strony posiadamy już kilka kosmicznych teleskopów i aż dziwne, że do tej pory nie udało się jej odkryć. Być może naukowcy jeszcze niedostatecznie skupili się na tych miejscach, gdzie ów obiekt mógłby się znajdować. Na razie trwają szczegółowe dalsze badania m.in. struktury orbitalnej zewnętrznych rejonów Pasa Kuipera.

Proponowana przez naukowców hipotetyczna planeta poruszająca się po orbicie nachylonej względem ekliptyki o 30 stopni może wyjaśnić wiele właściwości nietypowo poruszających się odległych obiektów Pasa Kuipera, w tym także planety karłowatej Sedna, która porusza się po wyjątkowo wydłużonej orbicie wokół Słońca, okrążając je raz na 11408 lat – czytamy także.

Czytaj też: Gazowy olbrzym wielkości Saturna. Nowe odkrycie!

Źródło: Focus.pl

Grafika tytułowa: Greg Rakozy / Unsplash