Kanada: kawiarnia śledzi klientów
Użytkownicy aplikacji mobilnej sieci kawiarni Tim Hortons byli śledzeni i rejestrowani co kilka minut każdego dnia. Nawet wtedy, gdy aplikacja nie była włączona – ustalili kanadyjscy śledczy.
Aplikacja Tim Hortons prosiła o pozwolenie na dostęp do funkcji geolokalizacji urządzenia mobilnego. Wielu użytkowników wprowadziła w błąd, że informacje będą dostępne tylko wtedy, gdy aplikacja będzie używana. W rzeczywistości aplikacja śledziła użytkowników tak długo, jak urządzenie było włączone, stale zbierając ich dane o lokalizacji.
Według kanadyjskiego Biura Komisarza ds. Ochrony Prywatności doszło do naruszenia krajowych przepisów dotyczących prywatności. Biuro federalne współpracowało z władzami prowincji w Quebecu, Kolumbii Brytyjskiej i Albercie, aby wyjaśnić tę sprawę.
„Aplikacja wykorzystywała również dane o lokalizacji, aby ustalić, gdzie użytkownicy mieszkali, gdzie pracowali i czy podróżowali”. Powiedział przedstawiciel Urzędu Komisarza ds. Ochrony Prywatności.
Aplikacja „generowała wydarzenie” za każdym razem, gdy użytkownicy wchodzili lub opuszczali konkurenta Tima Hortonsa, duży obiekt sportowy, dom lub miejsce pracy.
Dochodzenie rozpoczęło się po raporcie Financial Post z czerwca 2020 roku. Ukazał się artykuł zatytułowany „Podwójne śledzenie: jak Tim Hortons wie, gdzie śpisz, pracujesz i gdzie spędzasz wakacje”. Reporter James McLeod odkrył, że sieć kawiarni rejestrowała jego współrzędne długości i szerokości geograficznej ponad 2700 razy w mniej niż pięć miesięcy, i to nie tylko wtedy, gdy korzystał z aplikacji.
Czytaj także: Revolut chce być „superaplikacją”