Diablo Immortal startuje pojutrze! Co musisz wiedzieć?
Blizzard ma na koncie całe mnóstwo hitowych gier, które fanów cieszą już od lat. Co więcej – te produkcje są tak zaprojektowane, że nie nudzą się po kilku godzinach rozgrywki. Już za dwa dni czeka nas premiera Diablo Immortal. Będzie to pierwsze Diablo nastawione wyłącznie na rozgrywkę on-line. Czy taki „prezent” od znanego studia umili nam oczekiwanie na pełnoprawną część cyklu, czyli Diablo IV?
Diablo Immortal – podstawowe informacje
Diablo Immortal to gra osadzona w uniwersum Sanktuarium. Jak już wspomniałem, zaprojektowana została z myślą o rozgrywce wieloosobowej. Pierwotnie zakładano, że produkcja zostanie wydana wyłącznie dla urządzeń mobilnych. Całkiem niedawno jednak producent poinformował, że gra zadebiutuje także w przypadku pecetów – za pośrednictwem klienta Battle.net. O ile jednak w przypadku urządzeń mobilnych 2 czerwca zadebiutuje ostateczna wersja gry, o tyle w przypadku urządzeń pracujących pod kontrolą Windows, będzie to otwarta beta.
Dlaczego? Blizzard musi bowiem nadal intensywnie pracować nad dostosowaniem interfejsu i sterowania do potrzeb graczy korzystających nie z ekranu dotykowego, a z klawiatury i myszy. Konieczne jest takie dopracowanie wspomnianych kwestii, by sterowanie w przypadku komputerów było przyjemne i wygodne (możliwe będzie jednak też skorzystanie z pada). Możemy też spodziewać się, że w przypadku pecetów i gamingowych laptopów będziemy mogli liczyć na nieco lepszą oprawę graficzną, niż w przypadku tabletów i smartfonów. Komputery bowiem oferują nam o wiele szersze możliwości w tej kwestii.
Widać tu wpływy Diablo III!
W sieci udostępnione zostały już pierwsze materiały wideo z rozgrywki. Wskazują nam one na oprawę graficzną produkcji oraz to w jakim klimacie zostanie ona utrzymana. Widać tu wyraźne nawiązania do Diablo III. Blizzard zapewne zdecydował się na taki zabieg, by przyciągnąć do produkcji fanów aktualnej odsłony „Diabełka”. Dla wielu fanów serii będzie to jednak zaskoczenie. Diablo II Resurrected, które na rynku pojawiło się we wrześniu ubiegłego roku postawiło bowiem na dużo bardziej mroczny klimat. Podobnie będzie w przypadku Diablo IV, które ma jednoznacznie nawiązywać do dwóch pierwszych części serii.
Nawiązania do Diablo III widzimy też w mechanice rozgrywki. Wystarczy spojrzeć na postaci – te wyraźnie dublują się z Diablo III, choć twórcy zapowiedzieli, że lista dostępnych klas będzie sukcesywnie rozszerzana – także o takie, które wcześniej nie przewijały się przez serię Diablo. To oznacza, że Blizzard będzie chciał nas zatrzymać przy swojej produkcji na dłużej. I dobrze! Sam od lat czekałem na dobrą i nieliniową grę wieloosobową w uniwersum Sanktuarium. Co ciekawe, opinie osób testujących produkcję w ramach zamkniętej bety są nadzwyczaj pozytywne. To świetna informacja na godziny przed oficjalną premierą.
Duży, otwarty świat!
Co najbardziej cieszy w przypadku Diablo Immortal? Producent zaoferuje nam dostęp do ogromnego, otwartego świata. Ma on się rozwijać razem z grą, a Blizzard obiecał już, że będzie do niego dodawał nowe obszary. Bardzo możliwe więc, że ponownie odwiedzimy te znane z poprzednich odsłon Diablo. Na pewno każdy fan serii chciałby, żeby Blizzard zaoferował nam dostęp do całego świata Sanktuarium. Nie jest to wykluczone! Przecież inna gra studia – World of Warcraft – również jest regularnie wzbogacana o nową zawartość oraz nowe obszary do zwiedzania.
Jeśli Diablo Immortal ma być grą na lata, to twórcy będą musieli nam co pewien czas serwować unikalny i angażujący content. W przeciwnym wypadku gra skończy jak Diablo III, do którego gracze powoli wracają już tylko ze względu na nowe sezony serwowane co jakiś czas przez twórców. Na pierwszych teaserach widzieliśmy już jednak powrót takich postaci, jak Król Szkieletów, czy Hrabina, więc możemy być spokojni – lokacji do eksplorowania raczej nam nie zabraknie. Jestem ciekaw jak na nowe realia graficzne zostaną przeniesione miejscówki chociażby z Diablo II.
Na kilka dni przed premierą – co warto wiedzieć?
Ramy czasowe, w których została osadzona nowa gra z serii Diablo to okres między wydarzeniami z Diablo II i Diablo III. Sami twórcy opisują klimat panujący w świecie Sanktuarium w następujący sposób:
„Archanioł Tyrael uznawany jest za zmarłego, a rodzaj ludzki musi stawić czoła skutkom jego czynów. Zepsucie wsącza się w ziemię z odłamków splugawionego Kamienia Świata, który ciągle kryje wielką moc. Słudzy Diablo pragną posiąść moc kamienia i wykorzystać ją, by umożliwić powrót Władcy Grozy.”
Możemy się więc spodziewać, że po raz kolejny przyjdzie nam się przebijać przez całe tabuny żądnych krwi wrogów i toczyć długie walki z potężnymi bossami. To jednak element charakterystyczny serii. Tu nie ma miejsca na rozbudowane sekcje dialogowe czy zbieranie zasobów na miarę popularnych gier MMORPG. Diablo Immortal ma nam zapewnić wysokiej klasy sieczkę oraz – w miarę rozwoju postaci – coraz bardziej wymagających przeciwników. Mam też nadzieję, że Blizzard zapewni nam świetny tryb PvP, dzięki któremu zmierzymy się także z innymi graczami, którzy zweryfikują nasze umiejętności w większym stopniu, niż przeciwnicy sterowani przez komputer.
Niewątpliwie w nasze ręce zostanie oddana bardzo ciekawa fabuła z wciągającym wątkiem głównym i setkami questów pobocznych. Mam nadzieję, że Sanktuarium dzięki Diablo Immortal wciągnie nas na długie godziny. Oczywiście przygotujemy dla Was recenzję tej gry. Na ochotnika zgłosił się Piotrek, który jest wielkim fanem serii Diablo. Spodziewajcie się więc tekstu, w którym opisze swoje wrażenia z gry już za kilka dni!
Czytaj też: Prime Gaming – dlaczego to się opłaca?