Śmigasz furą i kręcisz filmik dronem. Jednocześnie.
Polestar, szwedzki producent samochodów elektrycznych, pokazał nowy model roadstera o nazwie Polestar O2.
Wspólne przedsięwzięcie Volvo i chińskiej firmy macierzystej producenta samochodów Geely zaprezentowało w Los Angeles kabriolet ze sztywnym dachem.
Ponieważ ta wersja jest jeszcze pojazdem koncepcyjnym, firma nie udostępnia żadnych specyfikacji dotyczących takich szczegółów jak: przyśpieszanie, pojemność baterii czy zasięg. Jest jednak jedna innowacja, która według nas zasługuje na uwagę. To zintegrowany dron do filmowania z powietrza, dzięki któremu właściciele mogą na przykład sfilmować siebie podczas jazdy.
Dron — który również jest jeszcze w fazie koncepcyjnej — został opracowany we współpracy z Hoco Flow. Marką elektroniki użytkowej Aerofugia (powstałej po tym, jak Geely przejęła spółkę Terrafugia zajmującą się elektrycznym pionowym startem i lądowaniem). Bezzałogowiec jest gotowy do uruchamiania, gdy samochód jest w ruchu, po to, aby rejestrować na przykład sekwencje jazdy.
„Dron zdecydowanie jest maszyną do tworzenia wspomnień, do tworzenia chwil, które można dzielić. Do uchwycenia tego doświadczenia, które masz wraz z partnerem w samochodzie, a dron może cię sfilmować. Może wykonać naprawdę ekscytujące dynamiczne ujęcia samochodu lub bardzo spokojne” – mówi dyrektor generalny Polestar, Thomas Ingenlath.
Technologia, która integruje drona z pojazdem, jest bardzo użyteczna, ponieważ podąża on za samochodem z prędkością do 100 km/h, a po sfilmowaniu może samodzielnie wrócić do samochodu. Nakręcone w ten sposób klipy wideo można edytować i udostępniać bezpośrednio z 15-calowego wyświetlacza centralnego. Ale aby nie rozpraszać kierowcy jest to możliwe tylko wtedy, gdy Polestar O2 parkuje.
Czytaj także: Łączność 5G w autach audi