Nothing Headphone (1) – niezłe słuchawki z którymi wyróżnisz się z tłumu!

W świecie przepełnionym niemal identycznie wyglądającymi słuchawkami, Nothing Headphone (1) wyróżniają się od pierwszego spojrzenia. Ich przezroczysty design to nie tylko chwyt marketingowy, ale przemyślany element tożsamości marki, która od początku stawia na świeżość, minimalizm i bezkompromisowe podejście do technologii. Czy jednak za nietuzinkowym wyglądem kryje się równie wyjątkowe brzmienie i funkcjonalność? W naszej szczegółowej recenzji sprawdzamy, czy Nothing Headphone (1) to tylko efektowny gadżet, czy realny konkurent dla najlepszych bezprzewodowych modeli na rynku.

Zawartość zestawu i pierwsze wrażenia

Już sam moment rozpakowywania Nothing Headphone (1) potrafi wywołać efekt „wow” – opakowanie nawiązuje do minimalistycznego stylu marki, prezentując produkt w sposób przemyślany i nowoczesny. W środku znajdziemy same słuchawki, przewód USB-C do ładowania i przesyłania dźwięku, adapter jack 3,5 mm, instrukcję obsługi oraz etui ochronne. Choć zestaw jest dość standardowy, jakość wykonania akcesoriów od razu daje do zrozumienia, że mamy do czynienia z produktem klasy premium.

Same słuchawki od pierwszej chwili przyciągają wzrok swoim nietuzinkowym designem. Transparentna konstrukcja z widocznymi elementami wewnętrznymi to znak rozpoznawczy Nothing, który został przeniesiony z segmentu słuchawek dokanałowych do modelu nausznego. Uwagę zwracają także detale wykonane z aluminium, przezroczyste plastiki wysokiej jakości oraz unikalne przełączniki fizyczne, będące alternatywą dla popularnych dziś paneli dotykowych. To sprzęt, który nie tylko intryguje wyglądem, ale i wzbudza ciekawość co do jego możliwości brzmieniowych.

Jakość wykonania i ergonomia

Nothing Headphone (1) to przykład doskonałego balansu pomiędzy estetyką a funkcjonalnością. Producent postawił na wysokiej klasy materiały – pałąk i elementy mocujące wykonano z aluminium obrabianego metodą CNC, natomiast nauszniki łączą trwałe tworzywa z miękką pianką PU z pamięcią kształtu. Wszystko to przekłada się na solidność konstrukcji oraz wyjątkową przyjemność noszenia. Słuchawki sprawiają wrażenie bardzo dopracowanych – każdy detal, od zawiasów po osłony przetworników, został zaprojektowany z myślą o trwałości i użytkowej elegancji.

Wygoda noszenia Headphone (1) stoi na naprawdę wysokim poziomie. Nauszniki dobrze przylegają do uszu, jednocześnie nie powodując nieprzyjemnego ucisku nawet przy długich sesjach odsłuchowych. Teleskopowe ramiona pozwalają na płynną regulację, a miękka opaska pałąka równomiernie rozkłada ciężar. Mimo solidnych materiałów słuchawki są stosunkowo lekkie, a ich zamknięta konstrukcja dobrze tłumi hałas pasywnie. To idealny wybór dla osób, które cenią komfort zarówno w domowym zaciszu, jak i podczas podróży czy pracy w biurze.

Funkcje i sterowanie

Nothing Headphone (1) wyróżniają się nietypowym podejściem do sterowania – zamiast dotykowych paneli producent zdecydował się na fizyczne przyciski, które zostały harmonijnie zintegrowane z konstrukcją. Ten ruch okazuje się wyjątkowo trafny: przełączniki są precyzyjne, dobrze wyczuwalne pod palcem i niezawodne w codziennym użytkowaniu. Pozwalają m.in. na regulację głośności, sterowanie multimediami, odbieranie połączeń oraz przełączanie pomiędzy trybami ANC i Ambient, a ich działanie jest natychmiastowe, bez opóźnień i przypadkowych aktywacji.

Zaawansowana personalizacja dostępna jest dzięki aplikacji mobilnej Nothing X, która rozszerza możliwości obsługi słuchawek. To właśnie tam znajduje się m.in. konfigurowalny przycisk główny z funkcją Channel Hop, umożliwiającą błyskawiczne przełączanie się między ostatnio używanymi aplikacjami audio lub ulubionymi funkcjami. Przycisk może też aktywować asystenta głosowego, uruchamiać szybkie notatki w Essential Space lub wywoływać powiadomienia. Co ważne, aplikacja oferuje również rozbudowany 8-pasmowy korektor, pozwalający użytkownikowi precyzyjnie dostroić brzmienie do własnych preferencji – od mocnego basu po jasne soprany. To funkcje, które realnie wpływają na komfort użytkowania, nie są tylko „na pokaz”.

Jakość dźwięku – codzienne wrażenia

Już pierwsze minuty odsłuchu zdradzają, że Nothing Headphone (1) to produkt dopracowany brzmieniowo z najwyższą starannością. Współpraca z renomowaną marką KEF zaowocowała bardzo zrównoważonym i angażującym profilem dźwiękowym. 40-milimetrowe przetworniki dynamiczne zapewniają ciepłe, nasycone brzmienie, w którym basy są głębokie, ale nie dominujące, średnica brzmi naturalnie i przestrzennie, a soprany pozostają przejrzyste i niekłujące. Efekt? Uniwersalne słuchawki, które sprawdzają się zarówno przy jazzie, jak i elektronice czy podcastach.

W codziennym użytkowaniu słuchawki oferują bardzo wysoką jakość odsłuchu niezależnie od źródła. W trybie Bluetooth, dzięki obsłudze kodeka LDAC i Hi-Res Audio, można cieszyć się dużą szczegółowością i dynamiką – szczególnie z serwisami wspierającymi jakość bezstratną. W przypadku połączenia przez kabel USB-C lub jack 3,5 mm, jakość dźwięku nie spada – przeciwnie, słuchawki pokazują wtedy jeszcze więcej detali, zwłaszcza w zakresie średnich tonów i separacji instrumentów.

Bardzo dobre wrażenie robi również funkcja dźwięku przestrzennego z head-trackingiem, która realnie wpływa na odbiór materiałów multimedialnych. Podczas oglądania filmów lub grania, scena dźwiękowa staje się bardziej trójwymiarowa, a ruchy głowy są śledzone w czasie rzeczywistym – to zwiększa immersję i poczucie obecności w centrum akcji. Choć technologia nie dorównuje rozwiązaniom klasy Dolby Atmos z wysokopółkowych systemów kina domowego, to jak na słuchawki Bluetooth efekt jest imponujący.

Warto też wspomnieć o możliwości dostosowania brzmienia do własnych preferencji. Dzięki wspomnianemu wcześniej korektorowi użytkownik może z łatwością zmienić charakterystykę dźwięku – od bardziej „studyjnej” neutralności, po rozrywkowe podbicie basów. Niezależnie od wybranej konfiguracji, Headphone (1) zachowują wysoką klarowność i przyjemność odsłuchu. To słuchawki, których chce się używać nie tylko do szybkiego odsłuchu w drodze, ale również w domu – do pełnoprawnego zanurzenia się w dźwięku.

Rozmowy głosowe i opóźnienia

Nothing Headphone (1) oferują zaskakująco wysoką jakość rozmów głosowych, co nie zawsze jest standardem wśród słuchawek nausznych Bluetooth. Producent zastosował aż cztery mikrofony z systemem ENC (Environmental Noise Cancellation), wspieranym przez algorytmy sztucznej inteligencji. Dzięki temu rozmówca słyszy nas wyraźnie nawet w głośnym otoczeniu, np. w komunikacji miejskiej czy zatłoczonym biurze. Redukcja szumów działa skutecznie, eliminując niepożądane dźwięki tła, ale bez zniekształcania barwy głosu. Testy rozmów prowadzone w różnych warunkach potwierdzają, że to sprzęt, któremu można zaufać także w sytuacjach zawodowych.

Opóźnienia dźwięku są na bardzo niskim poziomie – co istotne zarówno dla osób oglądających filmy, jak i graczy mobilnych. Headphone (1) wspierają najnowszy Bluetooth 5.3 i oferują tryb o obniżonej latencji, dzięki czemu synchronizacja obrazu i dźwięku stoi na wysokim poziomie. W trakcie seansów na Netflixie czy YouTube nie zauważyliśmy żadnych irytujących przesunięć, a w grach mobilnych – choć minimalne opóźnienie nadal występuje – nie wpływa ono negatywnie na odbiór. W swojej klasie słuchawki wypadają bardzo dobrze i są godnym towarzyszem zarówno do pracy, jak i rozrywki.

Czas pracy na baterii i ładowanie

Nothing Headphone (1) zostały zaprojektowane z myślą o intensywnym użytkowaniu, co wyraźnie widać po czasie pracy na jednym ładowaniu. Producent deklaruje do 35 godzin odtwarzania, co w praktyce znajduje potwierdzenie – przy umiarkowanym poziomie głośności i z włączonym ANC, słuchawki bez problemu wytrzymują 30–32 godziny. Przy wyłączonym systemie aktywnej redukcji szumów czas ten jeszcze się wydłuża, co czyni je świetnym wyborem dla osób często podróżujących lub zapominających o codziennym ładowaniu.

Na uwagę zasługuje również funkcja szybkiego ładowania – zaledwie 5 minut pod ładowarką wystarcza na około 2,5 godziny słuchania muzyki z włączoną redukcją szumów. To praktyczne rozwiązanie, które docenią zabiegani użytkownicy. Słuchawki ładowane są przez port USB-C, a pełne naładowanie zajmuje około 1,5–2 godzin. Co istotne, Headphone (1) można również używać w trybie przewodowym przez USB-C lub jack 3,5 mm – co sprawia, że nawet przy zerowym poziomie baterii nie jesteśmy odcięci od muzyki.

Czytaj też: Nothing i KEF łączą siły – nowa jakość dźwięku premium już wkrótce

Konkurencyjne modele w podobnej cenie

W segmencie około 1300 zł, Nothing Headphone (1) trafiają na rywali z uznaną reputacją – wśród nich warto wymienić AKG N9 Hybrid ANC oraz Sony WH-1000XM5. Model AKG kusi nieco bardziej klasycznym podejściem do dźwięku – oferuje neutralne, studyjne brzmienie i przyjemną przestrzeń, jednak jego design i ergonomia wypadają bardziej konwencjonalnie. Nothing natomiast stawia na świeżość, nowoczesność i intuicyjność – zarówno pod względem obsługi, jak i dźwięku, który brzmi bardziej „żywo” i jest lepiej dostosowany do współczesnych preferencji słuchaczy.

Z kolei Sony WH-1000XM5 to wciąż wzorzec w kategorii ANC i komfortu – jednak ich brzmienie bywa dla niektórych zbyt wygładzone, a konstrukcja, choć lekka, nie każdemu odpowiada wizualnie. Nothing Headphone (1) oferują nieco mniej zaawansowaną redukcję hałasu, ale nadrabiają bardziej angażującym dźwiękiem i unikalnym charakterem, którego brakuje w modelu Sony. Dla osób szukających czegoś nowego i oryginalnego, a jednocześnie solidnego jakościowo, propozycja od Nothing może być znacznie bardziej pociągająca.

Dlaczego warto kupić Nothing Headphone (1)?

Nothing Headphone (1) to słuchawki dla tych, którzy oczekują więcej niż tylko dobrego dźwięku. Łączą oryginalny design z wysoką jakością wykonania, angażującym brzmieniem i intuicyjną obsługą. Dzięki współpracy z KEF, skutecznemu ANC i przemyślanej aplikacji mobilnej, oferują wyjątkowe doświadczenie zarówno pod względem akustycznym, jak i użytkowym. To model, który wyróżnia się na tle konkurencji – nie tylko wyglądem, ale i podejściem do tego, czym powinny być nowoczesne słuchawki.

Cena: 1299 zł

Grafika tytułowa: Nothing