Motorola Moto G24 – niedroga i przebojowa
Koncern Motorola od lat serwuje nam smartfony o doskonałym stosunku ceny do jakości. Dlatego też jego produkty cieszą się sporym zainteresowaniem ze strony fanów Androida. W ostatnich dniach w moje ręce wpadła Motorola Moto G24 – jeden z tańszych modeli w ofercie giganta. Postanowiłem więc sprawdzić, jak radzi sobie z codziennymi, podstawowymi zadaniami.
Ekran
Motorola Moto G24 została wyposażona w ekran o przekątnej 6,56″ pracujący w rozdzielczości HD+. Jest to matryca IPS o odświeżaniu 90 Hz. Kąty widzenia są niezłe, a kolory dobrze odwzorowane. Musimy się jednak przygotować, że nie jest to jakość na poziomie AMOLED-ów. Spora przekątna ekranu sprawia, że za pośrednictwem testowanego smartfonu można bardzo wygodnie przeglądać strony internetowe, oglądać materiały wideo, czy też grać w ulubione gry mobilne. Kamerka dedykowana rozmowom wideo, jak i wykonywaniu selfie – zgodnie z rynkowymi trendami – została umieszczona w centralnym miejscu u góry ekranu. Charakteryzuje ją rozdzielczość 8 MP i jest to niezłej klasy rozwiązanie, które zapewni zadowalającą jakość wykonywanych selfie oraz prowadzonych rozmów wideo. Czytnik linii papilarnych został osadzony w przycisku blokowania. Koncern Motorola bardzo często decyduje się na takie rozwiązanie – nie tylko w przypadku tanich smartfonów.
Wydajność
Motorola w przypadku testowanego smartfona postawiła na procesor MediaTek Helio G85 wspierany przez 8 GB pamięci RAM i 128 GB przestrzeni na nasze dane. To przyzwoity zestaw, jak na tak tani sprzęt. Co ważne – w trakcie testów nie spotkałem się z praktycznie żadnymi problemami związanymi z wydajnością. Na pokładzie testowanego smartfonu bez najmniejszych problemów uruchomimy wszystkie wiodące gry i aplikacje mobilne, choć te najbardziej wymagające mogą łapać zadyszkę ze względu na fakt, że nie mamy do czynienia z topową konfiguracją chociażby pod względem procesora i wbudowanego GPU. Nowy model Motoroli oferuje funkcję Dual SIM. Producent do naszej dyspozycji oddaje także modem LTE, który zapewnia dostęp do dość szybkiego Internetu mobilnego. Oprócz klawisza blokowania na krawędzi mamy także klawisze regulacji głośności. Na pokładzie sprzętu tej klasy nie mogło zabraknąć modułu NFC oraz złącza USB-C. Miłym akcentem jest natomiast obecność złącza słuchawkowego. Całość pracuje pod kontrolą Androida 14 w niewielkim stopniu zmodyfikowanego przez producenta. To duży plus!
Zawartość zestawu i jakość wykonania
Motorola Moto G24 trafia do nas w standardowym – jak na producenta przystało – pudełku Wraz z telefonem gigant serwuje nam papierologię, igiełkę tacki SIM oraz kabel USB-C i ładowarkę o mocy 20 W. Zestaw jest więc solidny i nie będziemy mieć powodów, by narzekać. Na plus obecność w kartoniku silikonowego case’a. Konkurencja nie zawsze dokłada je do swoich urządzeń. Jakość wykonania nie stoi na tak kosmicznym poziomie, jak w przypadku nieco droższych modeli. Nie mamy tu na pleckach – na przykład – świetnie prezentującej się na co dzień wegańskiej skóry. Koncern Motorola postawił natomiast (i to genialna decyzja) na matowany plastik, dzięki czemu obudowa nie powinna łapać nieestetycznych odcisków palców. Spasowanie jest zadowalające. Nic tu nie trzeszczy i nie skrzypi pod naporem palców. Ramka urządzenia to również tworzywo sztuczne.
Funkcje multimedialne
Na ekranie Motoroli Moto G24 komfortowo będziemy oglądać rozmaite materiały wideo. To zasługa świetnego wyświetlacza. Obraz będzie bardzo płynny dzięki wysokiemu odświeżaniu. Smartfon bez problemów radzi sobie z Netflixem, Amazon Prime Video czy HBO Max. Po podłączeniu porządnych słuchawek także nie byłem zawiedziony – odtwarzanie muzyki testowałem na aplikacjach Spotify i YouTube Music. We wspomnianych kwestiach urządzenie radzi sobie naprawdę dobrze i nie ma się czego wstydzić nawet na tle bardziej popularnej konkurencji (Samsung, Huawei, OPPO). Wideo odtwarzane jest płynnie nawet w wysokiej rozdzielczości (tu mam na myśli odtwarzanie w aplikacji YouTube). Oczywiście smartfon bezproblemowo współpracuje także z Chromecastem.
Funkcje foto/wideo
Motorola Moto G24 zdecydowanie nie jest smartfonem dla osób, dla których liczą się zaawansowane funkcje fotograficzne. Może się jednak przydać do uwieczniania okazjonalnych ujęć – z rodzinnych wypadów, spotkań z przyjaciółmi czy do skanowania dokumentów. Producent serwuje nam tu obiektyw główny 50 MP oraz makro 2 MP. Zdjęcia wykonywane za pośrednictwem tego zestawu są niezłej jakości, jednak nie są w stanie konkurować z tymi wykonywanymi chociażby za pośrednictwem cyfrowych kompaktów.
Wideofilmowanie wypada zadowalająco pod względem samej jakości nagrań. W tym przedziale cenowym nie da się jednak uniknąć efektu „drżenia” obiektywu przez wzgląd na problemy ze stabilizacją. Jeśli funkcje wideo odgrywają dla Was sporą rolę – warto skupić się na droższych modelach producenta. Materiał nagramy w maksymalnej rozdzielczości Full HD przy 30 FPS. Z obsługą aplikacji aparatu nikt nie powinien mieć najmniejszego problemu. Jest bardzo intuicyjna pod względem rozmieszczenia poszczególnych funkcji.
Bateria
W przypadku testowanego modelu pojemność baterii to 5000 mAh. Szkoda, że naładujemy ją z maksymalną mocą 15 W. Oznacza to bowiem, że uzupełnianie energii potrafi trwać dłuższą chwilę. Podczas testów ładowanie od 0 do 100% trwało około dwóch godzin z małym hakiem. Samo ogniwo pozwalało na półtora dnia dosć intensywnego używania smartfona, bądź na dwa dni standardowej pracy. Za sprawą skromniejszej specyfikacji nie spotkamy się tu bowiem z intensywnym zapotrzebowaniem na energię.
Podsumowując…
Motorola Moto G24 to smartfon, który powinien spełnić oczekiwania mniej wymagających użytkowników. Jest przyzwoicie wyposażony i relatywnie niedrogi, przez co czyni Androida 14 bardziej dostępnym dla fanów oprogramowania od Google. Oczywiście smartfon boryka się z pewnymi mankamentami – jak chociażby niezbyt rozbudowanymi funkcjami foto/wideo – jednak w tym segmencie cenowym można mu to wybaczyć. Cena testowanego wariantu to 699 złotych.
Czytaj też: Wybieramy smartfon do 1000 złotych – grudzień 2023
Grafika tytułowa: Motorola